Dawno nic nie pokazywałam robótkowego chociaż coś tam dłubię... nie powiem, żeby mi fajnie czy szybko szło bo... całkowicie wyszłam z wprawy... ręka jakaś ciężka, wena odleciała... ciekawe dokąd ?
na topie... pierwsze ' zimasy ' - bombasy
....................................................................................................
Za oknem słonecznie ale co z tego kiedy okrutniście zimno... wiatr ciut nie arktyczny... a tak nie przepadam za wiatrem... brrr
oczywiście... delikatnie ogrzewam już dom...
dobrze, że przymrozków w nocy jeszcze nie było !!!
co mnie cieszy dzisiaj ? mam Aż dwa dni wolnego od pracy zawodowej... hihi
co mnie martwi ? ... dużo rozjechanych jeży na drodze...
i tradycyjnie parę fot z ogrodu... bo jednak coś jeszcze kwitnie...
Ciepełka życzę !!!
Piękne bombki!
OdpowiedzUsuńWena uciekła ode mnie, u Ciebie powstały cudeńka:) zapachniało świętami :)
OdpowiedzUsuńW ogrodzie dużo jeszcze kwitnie kwiatków, u mnie też, chociaż noce są chłodne, dziś było tylko 2 na plusie. Pozdrawiam :)
cudowne zimasy
OdpowiedzUsuńJak pieknie połączyłaś jesień i zimę. Te płaskie bombki bardzo przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńno no no kwiatków tak za bardzo chwalić nie będę bo wszyscy je prawie mamy - choć nie powieµ że masz cudowne ale zimasy są tak ekstra że aż mi śię zachciało wreszcie coś modzić - i powiedz mi kochana Joasiu któ¶ą mam chwalić bobaskę jak one wszystkie cudowne z gó¶y na dół - buziaczki ślę Marii
OdpowiedzUsuńJoasiu, u mnie też zakwitł anemon od ciebie. Bo ten rózowy to anemon? Juz myślałam, ze sie nie przyjął bo drugi sezon nawet listka a tu patrzę coś kwitnie. Ma jedzcze 3 pączki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te roślinki of Ciebie.
Ewciu... pospolicie mówiąc ... Zawilec
UsuńBOMBAY piękne. A i zdjęcia z ostatnich oznak lata rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńKasiu... a Ciebie można ; dorwać ; tylko na google+ czy też... gdzieś indziej ( blog ? )
UsuńSame śliczności. I jeszcze raz dziękuję, Ty wiesz za co. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBombki prześliczne, śnieżne , takie jak lubię !
OdpowiedzUsuńojej jakie śliczne te bombki, jak Tobie odleciała wena to ja nie wiem jakie bombki stworzysz, gdy wena wróci:)))
OdpowiedzUsuńa zwierzątek zawsze żal!
pozdrawiam
Tworzysz cuda! Piękny ogród
OdpowiedzUsuńNo kochana powiem , ci że ty to ręka do takich robótek to masz, trzeba mieć fach hehehe : ) Przepięknie aż mi się tak zrobiło świątecznie ; 0 Śliczne kwiaty ♥
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/
Pięknie Ci wszystko jeszcze kwitnie! U mnie już szronik był:(
OdpowiedzUsuńBombasy bombastyczne!!!
Miłego dzionka:)
Witaj Asiu ! Śliczne bombeczki zrobiłaś powiadasz że wena Cię odleciała ja jakoś nie widzę .Zawilce masz śliczne . Pozdrawiam Jola ...
OdpowiedzUsuńSliczne bombki :-)))
OdpowiedzUsuńCiepełka jak najwięcej poproszę -)))
Śliczne bombasy wszystkie , a te płaskie szczególnie. Po zdjęciach z ogrodu nie widać że to jesień . Z weną tak jest przychodzi i odchodzi , ja też tak mam. Również już się podgrzewamy. Miłego spędzenia wolnych dni i pozdrawiam Cię Joasiu bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu ! - cieszę się, że po tak długich wakacjach jestem znowu przy komputerze i mogę podziwiać Twoje Pierwsze ' zimasy ' i piękne zdjęcia z ogrodu - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne te bombki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te zimasy i trudno mi uwierzyć o braku weny twórczej. Zazdroszczę zawilców u mnie w tym roku nie pojawiły się wiosną i nie wiem co się stało a to takie piękne kwiaty.Pozdrawiam słonecznie bo pogoda fatalna.
OdpowiedzUsuńcudowne dekoracje, pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńsliczne prace ale tfu tfu! zimy jeszcze nie chcę ;)
OdpowiedzUsuńAsiu bombasy cudne,myślę że wena to tak nie odleciała za daleko,bo efekt jest świetny.
OdpowiedzUsuńNaszych braci mniejszych zawsze szkoda,ale ludzie już tak mają niektórzy oczywiście...
Asieńko dziękuję bardzo,wiesz za co i pozdrawiam cieplutko.
Joasiu, piękne bombeczki aż mi się zatęskniło za świętami:) Jesień zaczęła się ślicznie. U mnie na balkonie jest jeszcze ciepło, więc korzystam i czasem przysiądę w tym słoneczku. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńAle piękne kwiatki na ostatniej fotce! To bodziszki japońskie? Takie lekkie, ulotne... Bombki cudne, co narzekasz na brak weny? Sezon zimowy za otwarty! :D
OdpowiedzUsuńnie Luda... to Zawilec japoński
UsuńPrzepięknie wyszły te świąteczne bombeczki :) Bardzo mi się podobają... Żebym ja takie umiała robić...
UsuńA ogród piękny i kolorowy jak w lecie...
Pozdrawiam serdecznie :-)
MarAsiu, ale fajne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
świetne :0
OdpowiedzUsuńO sezon bombkowy zaczęty? Ja jeszcze nie myślę o tym, w ogrodzie masz ślicznie i klimatycznie, brawo bo to sztuka o tej porze roku, pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńwow :) że też jeże dały Ci się tak obfotografować :)
OdpowiedzUsuńa bombki ładne :) nie wiem o co Ci chodzi z "ciężką ręką i brakiem weny" :) a zimowa wena taka na maksa przyjdzie wraz z pierwszym śniegiem :)
pozdrawiam Asiu!