miałam więcej pisać w tym roku a wyszło jak zawsze...
lato minęło szybciutko; ten rok jest dla mnie bardzo pracowity zawodowo i uwierzcie mi, że po przyjściu do domu nie mam ochoty na komputer co wcale nie znaczy, że do niego nie zaglądam...
od kwietnia do początku września pracowałam niemalże wszystkie soboty więc niedziele też były pracowite bo ostatecznie trzeba i w domu posprzątać...od przyszłego tygodnia mam w końcu więcej czasu dla siebie więc i więcej czasu na czytanie np. Waszych blogów ....
Dwa tygodnie temu rozpoczęłam cosik działać w temacie zimowo-świątecznych dekoracji; powolutku powstają prace bożonarodzeniowe
zimowy obrazek w mix media ( pomysł zaczerpnięty z netu )...
trochę karteczek
serwetnik
bombasy
Lato minęło szybciutko, było pogodne i okrutnie ciepłe; w ogrodzie wszystkie rośliny szybko przekwitały.
Warzyw w tym roku nie sadziłam ale za to zbiory owoców były naprawdę udane. Na dzień dzisiejszy zbieram już tylko pozostałość włoskich orzechów... a wcześniej zebrałam mnóstwo dużych brzoskwiń.
W tym tygodniu parę nocy miałam już na minusie i rano trzeba było skrobać szyny w auteczku ; mimo to jeszcze można znaleźć kwitnące kwiaty
pozdrawiam cieplutko