Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

piątek, 31 stycznia 2014

Wieje...

Wieje od paru dni... okrutniście zimno... osobiście wolę konkretne mrozy ale... bez wiatru... co to może łeb urwać...
w tym tygodniu miałam plany... szyciowe... i co ? ' zgwiździła ' mi się maszyna do szycia... górna nitka nie łapie dolnej a zarazem plącze bębenek... siedziałam parę dni... naprężałam, oliwiłam , czyściłam i... nic... dalej plącze i zrywa nić...
chciał nie chciał... trzeba wieźć do naprawy... a maszyna raptem ze 20 razy używana... szlag by to !!!

moje prace... niekoniecznie ostatnie ale wcześniej nie pokazywane...



trochę jajeczek








kociaki mają swój ' telewizor '... wiecie... taki koci... a na co patrzą z zaciekawieniem ?


na... ptaszorki ( mogą je oglądać godzinami ) - zdjątko słabej jakości... robione przez szybę...


i to tyle na dzisiejszy dzień... łapy mam zgrabiałe... dopiero zaczynamy palić w piecu...
ciepełka życzę

piątek, 24 stycznia 2014

Zima... i dużo zdjątek

Hej, hej, hej - jestem, jestem, jestem !
a jak mnie nie widać... to też - jestem !!! hihi

dwa tygodnie minęło jak z bicza trzasnął... oj... szybko lecą godziny, dnie, tygodnie ...
jakieś lenistwo ostatnio we mnie wstąpiło względem pisania komentarzy... zapewniam Was... że wszystkie blogi czytam - a jest ich trochę... tylko, że moje łapki się buntują i pisać nie chcą...

U mnie zima... taka prawdziwa... z dużą dozą białego puchu i... jeszcze większą temperaturą minusową...
np. dzisiaj w nocy było 25 stopni na minusie...
powiedzie, że dużo ?... dla mnie wcale... w ubiegłych latach bywały o wiele mroźniejsze dni...

wreszcie moje kociaki ... ujrzawszy biel za oknem ... zrozumiały dlaczego mają  kwarantannę w domciu...
dawno nie pokazywałam moje kocięta... więc dosłownie pół godziny temu sfociłam je... w różnych sytuacjach...
od najstarszego : NERO ... jak widać zbudziłam króla błyskiem... smacznie spał


BRUNO ... leżakuje na stole




FLORA ... okupuje wszystkie okna pod warunkiem, że jest gorący kaloryfer ...



KIARA ...wieczne... ADHD... nie usiedzi w jednym miejscu  minuty... aż dziwne, że pozwoliła się sfocić


 KACPER... wszędzie go pełno...je za 3 koty i rośnie jak na drożdżach ... szykuje się  duży kocurek... niesamowity pieszczoch... na dodatek mocno kudłaty



A to ostatnie poczynione przeze mnie pudełeczka na zamówienie... miały być proste... jedna z kwiatkami, druga z aniołkami a trzecia z kociakami...




co jeszcze robię... ?
ano... robię jaja... aha ! mam ich dużo do zrobienia więc zaczynam od stycznia... może się wyrobię



szydełko też każdego dnia używam ... na topie są kwiatuchy dla jednej blogowej duszyczki...
powstają też inne rzeczy ... jednak... dzisiaj już za dużo byłoby zdjęć... więc pokażę jeszcze moją zimę...!





... i to by było dzisiaj na tyle... poorbituję ... trochę po Waszych blogach...

ciepełka domowego... życzę


piątek, 10 stycznia 2014

Zimowa wymianka

W ubiegłym roku mało uczestniczyłam w blogowych zabawach... więc jak tylko zobaczyłam w grudniu hasło : zimowa wymianka... od razu się zapisałam ;
temat bajeczny... przynajmniej jak dla mnie...bo naprawdę lubię zimę...
na dodatek przeprowadzała go BEA... blogowa duszyczka do której mam całkowite zaufanie...
bo same wiecie jak to czasami z wymiankami bywa ...

nie ukrywam, że... bałam się ciutkę ... kogo wylosuję i czy trafię z tematem...
zimowa wymianka dotyczyła konkretnego banerka...
piękny... prawda ?

no i stało się... moją losowanką została ELIS...

zobaczcie jakie śliczności od niej otrzymałam ...
przepiękną... dużą anielicę ... jest to moja pierwsza tilda, którą mam !
cudnie ubraną... wykonaną perfekcyjnie... nie będę ukrywać, że nawet jej pod sukienkę zajrzałam... hihi
w taką kieckę sama bym się ubrała !!!



urocze w stylu vintage scrapkowe ... klockowe notesiki


nawet koteczek jest postarzany !



i na osłodę mojego życia... czekoladki




hm... a teraz to co ja wysłałam dla Elis...
ze względu na to, że Ela wyjeżdżała na święta więc chciałam coby mój prezencior pojawił się u niej ... jeszcze przed ...
mały zestawik iście świąteczny...


plus takie duperelki... w tym... lodowy świecznik, który pierwszy raz w swym życiu poczyniłam...
niestety ni jak nie mogłam ładnie tego sfocić...




mam nadzieję... że chociaż jedna rzecz przeze mnie wykonana trafiła do Eli gustu ...

Beatko... dziękuję Ci za zorganizowanie fajnej wymianki a Eli za uroczy prezenciorek !!!

......................................................................

a co Asiencja przez tydzień zrobiła ? trochę tego jest ... jednak pokażę tylko 2 rzeczy...
obustronnie wyhafconą zakładkę... + mocno rustykalną herbaciarkę







za oknem jak nie  deszcz to wiatr...
w ogrodzie... wyłażą ... ba nawet z tego co na focie widać ... lekko zakwitł jeden hiacynt...


... zima ponoć ma jednak do nas przyjść... hm... już się boję, że zrobi to z wielkim hukiem...

serdecznie witam nowych obserwatorów !
dziękuję za komentarze... bez których byłoby zapewne smutno...
udanego wypoczynku życzę !

piątek, 3 stycznia 2014

Nowe wypocinki

Dzisiaj piątek więc znowu jestem... no proszę jak Asiencja wzięła się w nowym roku za pisanie postów...

ostatnio zastanawiałam się dlaczego lubię piątek...
młodsze blogerki na pewno tych czasów nie pamiętają bo zapewne jeszcze nie było ich na świecie ...

' trochę lat ' wstecz... dzień roboczy trwał do soboty włącznie...
aż wprowadzono... pozytywne zmiany... piątek był ostatnim pracującym i uczącym się dniem w tygodniu... szczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie w którym to roku nastąpiło... byłam w sumie małą dziewczynką jednak już uczęszczałam do podstawówki...
zastanawiałam się wtedy... co ja będę robić w sobotę... aż tyle dni wolnych...hihi
chyba wtedy właśnie... pokochałam piątek !
i tak zostało mi do dzisiaj ...

a teraz trochę moich wypocinek, których nie pokazywałam...

szkatułka



herbaciarka ... okrutniście delikatna z motywem romantycznych róż


i trochę karteczek...





Pogoda za oknem iście wiosenna... co wcale mnie nie cieszy... bo jakby na to nie patrzeć... jest to w pewnym sensie patologia... a same wiecie do czego patologia może doprowadzić...

raz na jakiś czas robię obchód w ogrodzie i co zauważyłam... porzeczki puściły młode listki, na wierzbach pojawiły się bazie... już się boję lutego - toż to najbardziej zimowy miesiąc...

to na tyle mojego, dzisiejszego zrzędzenia...
trzymajcie się zdrowo
pa