Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

niedziela, 25 października 2015

Wcale nie jest... bombowo

Hej
to miała być fajna niedziela a wyszło tak jak zawsze czyli nie wg. planów;
we wtorek i środę zmarzłam i to konkretnie ( padało i wiało ); przeziębiłam się;
w czwartek zauważyłam, że mam piekące na dodatek czerwone policzki... myślałam, że temperatura ogarnia me ciało jednak na termometrze ukazało się 35,6 stopni; na dodatek nos cały zawalony i nie mam czym oddychać; pod wieczór twarz z lekka się powiększyła;
w piątek rano byłam już spuchnięta mocno pod oczami, czerwone piekące policzki z jakąś kaszką;
chciałam się umówić do internisty ale wiecie jak to teraz jest... szanse marne...
picie wapna nic nie pomogło; przemęczyłam się w sobotę a dzisiaj rano jeszcze większa opuchlizna;
o 9 rano pojechałam na SOR; lekarz owszem i przyjął mnie... zrobili RTG na zatoki , EKG, zbadali ciśnienie, morfologia w porządku a policzki czerwone jak diabli... zalecenia : Arelgolog...
najgorsze jest to, że w tym tygodniu u nas w gminie ( w innych wsiach ) w wodzie wykryli bakterię E.coli
i teraz mam zagwostkę...

czy czasem nie mam jej na policzkach bowiem myłam swą gębusię wodą nieprzegotowaną chociaż takie były zalecenia by się myć wodą tylko przegotowaną... niestety nikt nas nie poinformował o bakterii ... sama dowiedziałam się z radia...

a może ugryzł mnie pająk ? znalazłam nieżyjącego wielkiego pająka kątnika ( zapewne koty go zabiły ) przy swoim łóżku... niby pajęczyn w domu nie ma ale okna otwieram...

a może jakiś rumień zakaźny ? chorowałam tylko na Odrę jako noworodek i Półpasiec w wielu 40 lat...

czar prysł - humor też !!!
teraz będę krążyć po ' orbicie ' i szukać przyczyny zaistniałej sytuacji...a kolejki wszędzie...na samą myśl jeszcze bardziej jestem chora.


A teraz coś przyjemniejszego czyli moje bombasy... czas najwyższy je robić bo listopad na nosie
pierwsza bombeczka - 12 cm średnicy





2 bombeczka




i pozostałe






Za oknem szaro i buro... więcej wieje niż pada...
w ogrodzie smutno, nic nie kwitnie
prawdziwa jesień





Ciepełka wszystkim życzę