Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

czwartek, 29 listopada 2012

Dzień doberek

Hej ... wszystkim tu zaglądającym...
u mnie czas szybciutko leci ... roboty od gwinta i ciut-ciut ... i żeby było śmieszniej jakoś wcale jej nie ubywa ... hm ... wiecie dlaczego ?

w tym roku jak co niektórzy zauważą ... wcześniej powysyłałam kartki z życzeniami a to dlatego, że naprawdę mam ich sporo do wysłania i boję się, że potem jeszcze wezmę i zapomnę ...

oprócz pracy zawodowej, której ostatnio też mi nie brakuje < dokumenty rozmnażają się czy jak  ! > cały czas coś robię ...
między innymi powstała taka szkatułka ... dla bardzo tajemniczej, magicznej  osóbki ... więc nie wchodziły w grę motywy typowo kwiatowe ...


A teraz trochę historii ...
w tym tygodniu dostałam od mamy ... coś po mojej babci  ( wyszywała go będąc panienką ) - długi pas tkaniny po obu stronach wyszyty  haftem płaskim i ... wyszyty z dwóch stron naraz czyli z prawej i z lewej + koronka ... ma to-to ponad 80 lat !!!
i wiecie co ... takiego płótna pod względem gatunkowym to i wcześniej nie widziałam...
tkanina ta służyła do ozdoby ikon w okresie świątecznym ...


patrząc od lewej  - na tej focie widoczna jest prawa strona zewnętrzna i lewa strona wewnętrzna ...
mam nadzieję, że zrozumiałyście ... hihi


dorwałam też u mamci serwetuchnę  z lat sześćdziesiątych ale ... nie jest robiona na szydełku , na drutach też nie tylko nitka przekładana ... jakimiś patykami ... a może chodzi tu o klocki ?
stan - idealny !!! jak dla mnie za mocno nakrochmalona ... ale z czasem to zmienię ...



a teraz następny przepisik dla leniwców -  takich jak ja !!!!

Pierniki korzenne

- 1/2 kg mąki
- 2 łyżeczki imbiru w proszku
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 20 dkg cukru pudru
- 2 cukry waniliowe
- 2 opakowania przyprawy do piernika ewentualnie swoje zmemłane przyprawy korzenne
- około 1 i 1/2 kostki masła lub margaryny
- 2 jajka

Do przesianej mąki dodajemy wszystkie składniki  ( jajka całe ) + schłodzoną margarynę lub masło;
wyrabiamy ciacho... jak już będzie gładziutkie wsadzamy do foliowej torebki i na parę godzin do lodówki ... najmniej na godzinę ...
po wyjęciu należy rozwałkować i wycinać foremkami motywy ...
piec w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni około 10 - 15 minut

szybko się je robi - są smaczne a przede wszystkim kruche !
moje jeszcze leżą nieozdobione ...


....... do następnego razu ..........

38 komentarzy:

  1. piękny prezent po babci!!!!!!!! niesamowity! Twoja szkatułka też śliczna:)

    OdpowiedzUsuń

  2. Oczywiście pierwsze co zrobiłam to poczęstowałam się ciasteczkiem. Pychotka.
    Jestem łasuchem na słodycze, ponieważ ciągle się odchudzam, więc bardzo mało piekę. Przepis już wydrukowałam i w sobotę na "mus" upiekę.
    Tkanina z hafem i serwetka to prawdziwe arcydzieła.
    Są przepiękne.
    Asiu, przesyłam moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
  3. szkatułka- pikna, ,serweta/obrusik robiona jest na drutach- jakie pyszności a one doleżą do świąt ??? masz fajna foremkę do ciastek /duże ażurowe gwiazdki/

    OdpowiedzUsuń
  4. ale piękności dostałaś od Mamci :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkatułka jest bardzo piękna,lubie takie ornamenty i kolorystykę.Otrzymane serwetki cudne tylko pozazdrościć,
    Z przepisu skorzystam bo jest prosty i łatwy do zrobienia w sam raz dla mojej córci(z pieczeniem u niej nie najlepiej.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. oj oj ... po pierwsze (bo zaraz zapomnę) kochana, te pierniczki to tak zaraz do smakowania, czy odleżeć musza swoje ?
    Jeśli o słodkości chodzi, to ze mnie żadna kuchara, ja konkrety wolę kuchcić :)))
    a teraz robótki nasze kochane ...
    pudełeczko przepiękne !!!
    a historyczne znaleziska ... słów brakuje !... to się nazywa rękodzieło, co prawie wiek ma, a wygląda, jak nówka !
    ,,Korobkowa,, robótka i pas i serwetka :)))
    Jejku ... jak ja bym chciała, tak dziergać ... marzenie !

    A teraz z innej beczki ...
    Joasiu kochana, czy Ty chcesz abym ja na zawał zeszła z tego świata ... ??? Matuchno ... ja dziś paczuchę dostałam !
    Szok, jaki przeżyłam, gdy zawartość jej zobaczyłam może potwierdzić moja ukochana Małżowina:) wierz mi ... obraz Beci wydającej z siebie niezidentyfikowane okrzyki zachwytu i do tego taniec radości w mym wykonaniu ... bezcenny !!!
    Zaraz maila skrobię i do Ciebie kochana ślę :))))
    Cieplutko pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierniczki są od razu do spożycia ale mogą również leżakować !!!

      Usuń
  7. Cudna ta szkatułka. Jeszcze raz dziękuję za przesyłkę. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć Asiula.Szkatułka normalnie urocza i tajemnicza,a babcine skarby cudne normalnie.Haft niesamowity.Dla mnie to kosmos w życiu nawet krzyżyków się nie nauczę.Pierniczki zapowiadają się kusząco ,a jeżeli chodzi przyprawy korzenne to swoje pomymłane najlepsze.Buziole posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, cieszą oczyska takie cuda. Piękny haft. U Ciebie to już świątecznie na całego. =)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę że energia Cie rozpiera, a u mnie wprost przeciwnie, powietrze ze mnie uszło jak z pękniętego balona...
    Skarby po babci urocze! Z płótnem wierzę na słowo, bo dawniej dbano o jakość, nie tak jak teraz - o ilość...

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje skarby po Babciach też robią wrażenie, ale najbardziej dziękuję za przepis na pierniczki - trwa giełda przepisów na moje dwudniowe warsztaty piernikowe, które już niedługo - weźmiemy i ten przepis pod uwagę;)

    OdpowiedzUsuń
  12. piekne skarby babcine..takich juz prawie nie ma..i te obie strony zahaftowane..to sie nazywa rekodzielo.)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pamiątki cudne.
    Przepis na ciasteczka spisałam;-)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Zjawiskowa i oryginalna szkatułka!!! Zazdroszczę Tej tajemniczej osóbce. Babcine skarby zjawiskowe, w Twoim domciu będzie im dobrze, a za kilkadziesiąt lat Twoja Wnusia napisze to samo o Tobie:) Pierniczki apetycznie wyglądają, ciekawe czy dotrwają do świąt. Pozdrawiam cieplutko ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  15. oj to chyba bedzie lukrowania caly dzien hm?:) piekne prace, dokladne wykonanie, podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię takie stare serwety...Twoje są wyjątkowe bo po babci!
    Poz:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tajemnicza Duszyczka pewnie będzie zadowolona bo szkatułka wygląda magicznie! ;)
    Szarfa od Babci to śliczna pamiątka taka niespotykana!
    Co do serwetki to mam takich sporo w swojej kolekcji ale do tej pory myślałam, że właśnie robione były na drutach...Muszę popytać o te patyki bo pierwsze słyszę, może chodziło Ci o technikę kołkową? A może rzeczywiście patykami babcie dziergały! ;)
    Więcej spokoju w tej walce o czas! ;)
    Paaa!

    OdpowiedzUsuń
  18. piękna szkatulka;)dizękuję za mile slowa pod moim adresem, szkoda,ż nie mogę się zmobilizowa cprzez clay rok a jedynie na świeta, a ty cąly czas cos pięknego pokazujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystko co nie z naszej epoki to cudo.:0

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj Joanno:)
    O, właśnie widzę, ze dzisiaj u Ciebie duużoo nie z naszej epoki, jak zauważyła Ana:D a wiesz, że kocham takie klimaty:)

    PS.Nie mogę się z Tobą skontaktować mailowo,nie znam adresu, a przez profil próbowałam i nie wychodzi...Zmieniłam adres bloga.Jeśli masz jeszcze ochotę do mnie zaglądać, trafisz po tym komentarzu.Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  21. O cudna ta wyszywana tkanina...
    Pozdrawiam, upomnienie przyjęte ;o)

    OdpowiedzUsuń
  22. szkatuła cudna...ale ten materiał wyszywany po babci...cudo!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Prawdziwy skarb dostałaś!Widziałam takie ikony z takimi szalami.Cudo!Szkatułka piękna,serweta prawdziwy rarytasik! .Fajnie,że masz zajęcie i czas szybko leci.Ja po niedzieli też zaczynam pierniczkowanie!POzdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj Asiu, bardzo, bardzo dziękuję.
    To były godziny niepewności i lekkiego podenerwowania.
    Ściskam Cię bardzo mocno i przesyłam buziaki.
    Lusia

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojejku, jestem pod wrażeniem tej babcinej wyszywanki :) Cudnej urody i nie umiem sobie wyobrazić, jak coś takiego powstało. Ja także stwierdzam, że dawniejsze materiały były po prostu świetnej jakości. Teraz już takich nie ma.
    Szkatułka bardzo stylowa jak dla mnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkatułka jest śliczna! A skarby babcine - rewelacja! Mam chyba gdzieś serwetkę o podobnym wzorze, muszę poszukać!
    Pierniczki ślicznie wyglądają, moje jeszcze w lesie...
    Buziaki i dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  27. Puk, puk!
    Dobry wieczór Asiu!
    dzisiaj przed obiadem upiekłam pierniczki wg Twojego przepisu.
    Troszkę je zmodyfikowałam. Staram się nie używać proszku do pieczenia. Zamiast niego dałam dwie łyżki dobrego rumu.
    Pierniczki są kruche i pyszne. Niestety, mają jeden feler...
    Jaki? nie można się im oprzeć. Są pyszne,i pachnące korzeniami.
    Do świąt to muszę upiec ze trzy razy...
    Ech,co tam... szybko się je robi i bardzo szybko znikają z ciastkowego pudełka.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Asiu, mój komentarz jest na ostatnim Twoim poście.
    Ja go widzę, kiedy piszę obecny.
    Ściskam bardzo mocno.
    Lusia

    OdpowiedzUsuń
  29. Widzę że u Ciebie też pierniczki czekają już na święta :))

    OdpowiedzUsuń
  30. ale się opierniczasz!!!! aż pachnie u mnie!!! przepiękna szkatułeczka, ale cudo babcine kładzie wszystko na łopatki!

    OdpowiedzUsuń
  31. Szkatułka to istne dzieło sztuki, cudowna, haft podziwiam bo sama na razie tylko krzyżykami haftuje, ale kto wie może spróbuje trudniejszej wersji haftu. Szykuje już paczuszkę dla pary wymiankowej, niedługo już zrobie zdjęcia, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wpadłam tutaj na chwilkę i ....już zostaję. Przepiekne rzeczy tworzysz !!!Podziwiam i pozdrawiam.Mamy podobne pasje???Chyba tak ;-))

    OdpowiedzUsuń
  33. Joanno kochana już naprawiłam mój licznik komentarzy dzieĸuję za zwrócenie uwagi, co do kartek świątecznych chyba też już muszę zacząć wysyłać co by o nikim nie zapomnieć, z przepisu skorzytam chętnie, a te pamiątki po babci cudowne

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudeńka dostałas po babci.
    Ta serweta jest na drutach możliwe że były po prostu drewniane.
    I cudowna szkatułka!!!
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  35. no sklerotyczka ze mnie ...
    tak to jest, jak człowiek od razu przepisu nie skopiuje, a potem, jak waryjot lata i szuka !!!
    Pierniczkowy przepis podkradam ... będę walczyć, jak lwica, co by jadalne me ciasteczka były :)))
    Buziole :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Upiekłam !!!!!Były doskonałe!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko