Czas szybciutko leci ... zanim się człowiek nie obejrzy a gorący sezon przedświąteczny zastanie.
W ubiegłym roku przez szafki kuchenne ( zamówione ) miałam wszystko do tyłu ; w tym postanowiłam mieć wszystko do przodu.
Robię wszystko to co wpadnie w ręce i w oczy ... czy zdążę tego nie wiem ale warto spróbować.
Dłubię zawieszki decu ...
Moja produkcja bombek w tym roku nie ruszy ... nie wiem czemu ale straciłam zapał do ich robienia. Tłukłam je 2 lata pod rząd to chyba i zbrzydło ... a jak zrobię to raczej tylko parę sztuk.
Dzisiaj zrobiłam próbne, świąteczne ciasteczka ; M niestety nie ' trawi ' cynamonu musiałam więc znaleźć zastępczy przepisik i ... mam go ...
Śnieżynki z kruchego ciasta
- 40 dkg mąki
- 3 cukry waniliowe
- 10 dkg cukru zwykłego
- 2 czubate łyżki gęstej śmietany
- kostka masła lub margaryny zimnej ale nie zamrożonej
Z wymienionych składników ugniatamy kruche ciasto. Wkładamy je do worka i na 30 minut do lodówki ( na schłodzenie ).
Po wyjęciu rozwałkowujemy i wycinamy foremką ulubiony wzorek. Pieczemy 10 minut w nagrzanym do 200 piekarniku...
ot i cała filozofia
- ja swoje posypałam cukrem pudrem w dwóch kolorach jednak najbardziej smaczne są polane czekoladą.
I na zakończenie fota Bruna ... siedzi tak całymi dniami i wypatruje Kidy ... no mogłaby już wrócić !!!
Asiu pierwsze w oko wpadły mi ciasteczka...może dlatego ,że piję poranną kawkę.
OdpowiedzUsuńTwoje deku bardzo lubię a co do fotki Bruna...masz rację on czeka na Kidusię.
Pozdrawiam cieplutko)*
och, te ciasteczka - dzięki Asiu za przepis, napewno wypróbuję :) Twoje decu urocze :) fajny ten Twój kicior
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Zawieszki prześliczne. Śnieżynkowe ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie. Muszę sobie poszukać takiej foremki :D
OdpowiedzUsuńAleż piękne śnieżynki i do tego pewnie smaczne...:-))
OdpowiedzUsuńKto to jest Kida ??
Ciasteczka u nas w każdej ilości się rozchodzą. Muszę wypróbować Twój przepis.
OdpowiedzUsuńSmakowicie ciasteczka wyglądają ,zawieszki śliczne .
OdpowiedzUsuńA kotek cudny szkoda tylko że smutny....,pozdrawiam.
Śliczne dzwoneczki na banerku, zawieszki pomysłowe, zwłaszcza ta z termometrem :) A ja cynamon uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Zawieszki prześliczne,a i banerek już świąteczny.Ja dzisiaj pierniczki piekłam,ale twoje ciacha to chyba też spróbuję bo przesmacznie wyglądają.Nie długo zacznę piec skorupki do orzeszków i obym znowu ich nie pozjadała przed czasem.Bruno niesamowicie wygląda,a ten jego ogon to zawsze podziwiam.A Kida...cały czas mam nadzieję,że wróci.pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWitaj, Asiu... Przepis mi znany, robiłam już z niego ciasteczka...
OdpowiedzUsuńOczywiście, Twoje Dłubanki są cudowne... Masz do tego zdolności, oj masz... W Kidę wierzę mocno... Koty mają wewnętrzny kompas... Ściskam mocno i pozdrawiam serdecznie...
ale u Ciebie już świątecznie robi się,ja też nie lubię ozdabiać bombek ; a ciasteczka wyglądają bardzooooo apetycznie - oj, mojemu M.- łasuchowi wystarczyło by "sekund 3" aby je wszystkie spałaszować
OdpowiedzUsuńSuper zawieszki! Ja od wczoraj :"wydłubałam" pudełko dla Małej w decu, ale nikomu nie pokażę, bo wyszło paskudnie! Najważniejsze,że mam pierwsze koty za płoty (i nie myślę tu o Kidusi)! Teraz tylko muszę ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć;)
OdpowiedzUsuńW tym roku to ja już jestem dużo do tyłu, obym na Wielkanoc zdążyła ;o) fajne te Twoje dłubaninki ;o) przepis koniecznie do wypróbowania ;o) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu!
OdpowiedzUsuńPrzez długą chwilę patrzę na Bruna...on też bardzo tęskni za Kidusią...Odpisałam przepis na ciasteczka, to już kolejny. Twoje wyglądają tak apetycznie, że ślinka cieknie.
Twoje robótki jak zwykle zachwycają. Są prześliczne.
Przesyłam pozdrowienia.
Te ciasteczka mówią, że dobre są. ^^
OdpowiedzUsuńzawieszki oszronione jak na zimowo-świąteczne przystało :)
OdpowiedzUsuńja jestem ciasteczkowy potwór :) i podobne kruche już robiłam, najlepsze przepisy to proste przepisy!!! :)
dzwoneczki na zdjęciu bannerka słodkie!!
Bruno czeka...mam nadzieję, że kociak się znajdzie
Pozdrawiam
Witaj Asiu. Zawieszki zrobiłaś przepięknie. Ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie więc przepis skopiowałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby! Muszę zabrać się za świąteczne klimaty!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCiacha wyglądają apetycznie:).
A kicia może rzeczywiście wróci....., trzymam kciuki!
U Ciebie same cudowności:)Cudne dzwoneczki na banerku:)Cudne zawieszki:)I pyszne ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńAsiu, ja też się nigdy nie nudzę i nie rozumiem ludzi, którzy cierpią na nadmiar czasu!
OdpowiedzUsuńCudny obrazek z Brunem w oknie... biedaczek tęskni, ale ja wierzę że Kidunia wróci:)
Zawieszki cudne, zresztą jak zawsze. Ciasteczka też kiedyś takie piekłam, ale posypywałam grubym cukrem - muszę spróbować z czekoladą. Kształty super!
Ciasteczka wspaniale wyglądają(piękna forma),przepis wypróbuję .Moje wnuki uwielbiają wszelakiego rodzaju ciasteczka,Może koteczka jeszcze wróci-piękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
śnieżynki wspaniałe a ten termometr przepiękny
OdpowiedzUsuńKlimatycznie i romantycznie,tylko kawka do ciasteczek,rozpalony kominek i tak piecuchować aż do wiosny!!!Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego tygodnia.papa
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie i pięknie i apetycznie:))Zawieszki urocze a ciasteczka wyglądają super apetycznie:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam:)
Prześliczne zawieszki,takie romantyczne!Przepis skopiowałam i pozbieram pudełka i je napełnie i Twoimi ciasteczkami i pierniczkami Brydzi!Zdjęcie Bruna cudne i jak on czeka.......Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKiciaki są fajne,mój to przybłęda i widuje go tylko w "łykendy".no,no zawieszki bardzo klimatycznie-śliczne.Ciacha mniam,ale ileż można tych słodkości. Co blog to fajny przepisik. Żeby to człek z tego rósł do góry,a nie na boki to by mi odpowiadało bo ja niskowzrostowa.:):)
OdpowiedzUsuńŚliczne obrazki:))
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było,wszystko cudne obrazki pudełeczka och i ech :)
OdpowiedzUsuńWitaj Asiu ! Zawieszki śliczne jak zawsze . Dobrze że się nie nudzisz ,mnie wiąż brakuje czasu . Ciacha super chętnie bym pochrupała muszę też upiec . Pozdrawiam ...
OdpowiedzUsuńPiękne te zdjęcie z Bruną choć takie smutne....
OdpowiedzUsuńZawieszki bardzo mi się podobają! Podobają mi się te spękania też myślałam aby wprowadzić je na moich zawieszkach! Ale tylko na myśleniu się skończyło jak do tej opory! ;)
Buziak!
zawieszki sa rewelacyjne!!! przepis na sniezynki warty sprobowania, gdyz wydaje sie byc banalnie prosty;) ale z moimi zdolnosciami kulinarnymi to roznie moze byc;)))
OdpowiedzUsuńfotka Bruna mnie powalila!!! oby Kida jak najszybciej wrocila!
pozdrawiam i buziaki przesylam:*
oj kocham takie kruchości do kawki:))....hihihi...a ja ostatnio foremki..także śnieżynek wykorzystywałam do robienia małych świeczek:))..oby Kidusia sie znalazła...........
OdpowiedzUsuńno ja mam teraz stresa, bo zobaczyłam kogo mi wylosowano
OdpowiedzUsuńserducha cudne, a ciasteczka ... niezwykle apetycznie wyglądają :))) przepis już podkradłam, ale niestety, tak pięknej foremki nie mam ! Jejku gdzie taką śnieżynkę znalazłaś ?
OdpowiedzUsuńKochana buszuję tu u Ciebie i z podziwu wyjść nie mogę, jakie cuda Twoje rączki robią :)
Cieplutko pozdrawiam