W tym tygodniu na poprawienie humoru wzięłam sobie parę dni urlopu - taki mały przerywnik od pracy zawodowej.
W ogrodzie jest co robić, w domu również także nie ma czasu na nudę. Można powiedzieć, że pogoda też jako tako dopisuje; bo to, że pada wieczorem czy w nocy wcale mi nie przeszkadza ... ot jeden problem typu podlewanie ogrodu odpada.
Zrobiłam małe decu na butelce przeznaczonej na nalewkę winogronową. Prosta, skromna ale będę wiedzieć co w niej jest.
Przy okazji zwróciłam uwagę na wielkość liści winogronowych i ... przypomniało mi się, że trzeba zrobić chociaż dwa słoje liści do gołąbków. Jadłam je parę razy - danie krajów południowych; liście winogrona mają specyficzny smaczek więc najlepiej smakują w sosie czosnkowym. Powinno się je zrywać wtedy kiedy są jeszcze miękkie i delikatne czyli w czerwcu.
Rozmiar listków z moich winogron jest do pozazdroszczenia ...
talerz jest większy od tradycyjnego obiadowego ...
a tu już zrobione; w sumie jakieś 25 liści - na dwa podania do obiadu tym bardziej, że nie wszyscy je lubią ale myślę, że okazja w przyszłości się jakaś zdarzy.
Jeszcze trochę i będą dojrzewać pomidory ; u nas rosną w gruncie i pod folią ...
wobec tego zrobiłam już ocet i olej ziołowy typowy do przyprawiania sałatek pomidorowych.
Usmażyłam też łubiankę truskawek na dżemik; deszcze padają i jak tak dalej pójdzie to będą gnić ... na dwa kg truskawek dodałam sok z jednej cytryny, 1 kg cukru i 1/2 opakowania żelatyny. Wyszło 6 lub 7 słoiczków.
Zaczęłam też pomalutku suszyć ziółka ... tu melisa i mięta
Z robótkowych rzeczy zrobiłam jeszcze jedną pliskę na koszyk ... w którym trzymam zaczęte słoiki z przetworami. Od razu jaśniejszy się zrobił ...
A teraz chcę podziękować za paczusię - wygrane Candy u Diany ... otrzymałam fantastyczną torbę na zakupy ( noszę już ją tydzień ) z ulubionym przeze mnie motywem kociaka, kolorowe pudełeczko na duperelcie i śliczne kolczyki ( mam teraz je na uszach ) w kolorze zieleni ...
Diano bardzo Ci dziękuję !
Dostałam też niespodziewajkę od Ani ... świece z naturalnego wosku ...
Anula ... Ty zawsze wiesz co lubię - dzięki serdeczne !
A w ogrodzie rozkwitła cudowna, pnąca róża podarowana przez moją sympatyczną koleżankę Elę ... ma ponad 20 kwiatów , rosną one na okrętkę więc nie mogę sfocić ich w całości ... musicie uwierzyć mi na słowo ...
oraz Jaśminowiec Wonny, który niestety całkowicie jest bezwonny ... hihi
ale piękne ma chociaż kwiaty ...
Na zakończenie ... tradycyjnie dziękuję za wszystkie nawet najmniejsze komentarze i serdecznie witam nowe obserwatorki ...
czuje ze będę tu często zaglądać, przypominać sobie stare dobre czasy kiedy miałam ogródek i zaprawiałam setki słoików. To były pienne czasy.
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie Jolu ...
Usuńwszystkiego dobrego z imieninami ... dzisiejszymi zresztą
smakowite przetwory;)
OdpowiedzUsuńaz przypomnialy mi sie czasy jak w babcinej spizarce sie buszowalo;) a to sie wygrzebalo wor z orzechami, a to sloj z rybkami(koooocham ryby pod kazda postacia!!!), a to mini sloiczki z poziomkami, a to owoce w zalewach, czy inne cuda;) galarety, przeciery, salatki...a i tak najwieksza furore robila beczka z kapusta, w ktorej babcia pozwalala nam "biegac" na boso, w momencie ubijania kapuchy;)
Zwrocilam tez uwage na butelke nalewkowa;) a wiesz, ze probowalam zrobic takowa, nawet kolezanka podrzucila mi duzo wloskich papierkow do decoupage, i niestety, skonczylo sie porazka...a w kolejce czeka az 7 butelek nalewkowych;)
Chyba kiedys zglosze sie po nauke decou;) papier ryzowy (chyba tak sie nazywa) cudnie wyglada na szklanych naczyniach;) pekatych i duzych;)
no i zazdroszcze Ci jasminu;)))) mam tyle wspomnien z dziecinstwa, wszystkie zdjecia z tego okresu, robione latem zawsze byly z jasminem;) czy to przy krzaku, czy to z urwana galazeczka w domku;) jasmin zawsze musial byc na fotkach;)
mmmmhhhhmmmm...az czuje ten zapach;)
milego dnia;)
ale sielsko! dni urlopowe Ci służą! :)
OdpowiedzUsuńmożna prosić o przepis na zalewę do liści winogron?
butla na nalewkę piękna, czym jest pokryte tło całej butki? niesamowity efekt. zupełnie nie mam doświadczenia z decou na szkle...
i dżem truskawkowy!!! mniam!
i te ziółka...melisa! u w i e l b i a m...zresztą jako nerwus wskazana dla mnie ;)
Pozdrawiam, pięknie u Ciebie...lubię strasznie takie opowieści jak Twoje :)
Tynko odpowiedziałam w komentarzach deczko niżej ... hihi
UsuńAle z Ciebie pracuś:)
OdpowiedzUsuńJakże dobrze wpadać do Ciebie, tak tu miło, sielsko, anielsko, kwiatowo i ziołowo...
OdpowiedzUsuńKochanie, powalasz mnie na kolana swoją pracowitością...
Szydełkowanie, zaprawianie i praca zawodowa. Jednym słowem jesteś doskonale zorganizowana.
Kilka dni urlopu i tyle przerobionej roboty. Jak się to stało, że u Ciebie prawie pępek zimna i nie wymroziło winogron?
Deszcze przechodzą tylko wieczorami lub nocą? U mnie pierwszy dzień jako taki, tzn nie pada. Przez dwa tygodnie codziennie lało. Ogród jest przesiąknięty. Przypuszczam, że będzie zero truskawek, jagody wszystkie leżą pod krzakami...Natomiast doskonale się panoszą ślimaki.
Wybacz, ale ściągnę kiszenie liści z winogron. Te po majowych przymrozkach odbiły wspaniale.
Przed deszczami zdążyłam ususzyć oregano i estragon. Osoby które nie mają ogródków ziołowych nie wiedzą ile tracą. Co za kolor i zapach...
Jaśminowiec i róża jeszcze nie zakwitły i całe szczęście bo wszystkie kwiaty z powodu deszczu spadłyby.
Oby się wreszcie wypogodziło wtedy przyjdzie czas na robienie octu i oleju do sałatek...
Dosyć pogaduszek, biegnę do ogrodu bo słoneczko wyszło zza chmur.
Pozdrawiam.
powiem Ci szczerze, że mimo dochodzących u mnie mrozów do minus 38 stopni ... rzadko cokolwiek przemarza; nawet w tym roku róż nie okrywałam ale ... Podlasie ma zazwyczaj jedną zimową zaletę ... mnóstwo śniegu ! w ogrodzie zazwyczaj leży około minimum 0,5 metra - nawet nie wchodzę do ogrodu ; śnieg natomiast tworzy pierzynkę ... u mnie winogron dopiero listki puszcza w maju i to w połowie ... w innych regionach Polski o wiele wcześniej więc winogron załapuje się na późniejsze, wiosenne przymrozki ...
Usuńz tym pogodzeniem pracy zawodowej z domowymi jest różnie ale ... zazwyczaj daję sobie radę ... hihi
Ależ się rozpisałam...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam
ojejciu! widzę, że tego wolnego nie zmarnowałaś ;) ileż się u Ciebie dzieje! najbardziej zaciekawiły mnie te liście winogron, nie znam takiego sposobu... nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale robisz je w jakiejś zalewie i potem używasz jak liście kapusty do gołąbków?
OdpowiedzUsuńliście winogron płuczę pod bierzącą wodą; w płaskim garnku zagotowuję ciutkę więcej niż dwa litry wody z łyżką soli; jak się woda zagotuje - zmniejszam ogień i wrzucam do niej liście winogron ; gotują się na małym ogniu jakieś 3 minuty ( w tym czasie zmieniają też kolor ); następnie wielką łychą przekładam liście na talerz... jak ostygną robię z nich ruloniki i wkładam do słoików np. po 12 sztuk - tak, żeby był luz; dodaję pokrojony czosnek i zalewam wodą w której się gotowały; wekuję około 10 minut.
UsuńCo do samych gołąbków - robię je ze składników :
- mięso mielone
- papryka drobniutko pokrojona - często dodaję konserwową przeze mnie robioną
- płatki ryżowe suche ( wtedy listek napręża się pod wpływem rozgotowania płatków i nie jest oklapnięty )
- przyprawy
sosem czosnkowym polewa się gołąbki przed podaniem
o kurcze! nie wiedziałam, że gołąbki można zrobić z liści winogron :)) muszę wypróbować :)
Usuńdzięki Kochana!
Usuńw samą porę odczytałam, w niedzielę byłam na podkarpaciu, u mojej Babci na wsi...zerwałam jej sprzed domu mnóstwo liści winogron...jutro przetwarzam ;)
ależ ciekawa smaku jestem!?
POZDRAWIAM!
Pierwszy raz słyszę o gołąbkach w liściach winogrona !! Musze wypróbować :) Róże szczerze Ci zazdroszczę bo co roku wsadzam i nie chcą mi się przyjąć :( Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować zrobić liście do gołąbków jeszcze nie jadłam takich :)U ciebie jak zwykle smacznie, przytulnie i pięknie,ja w tym roku z zaprawami na bakier przez ten remont dopiero zeszlam z drabiny maz w pracy a ja szpachlowalam korytarz:(
OdpowiedzUsuńOj i ja pierwszy raz słyszę o zastosowaniu liści winogronowych do takiego celu. Bardzo mnie to zainteresowało.
OdpowiedzUsuńButelka na nalewkę śliczna.
Pracowita mróweczka z Ciebie:)))Tyle wspaniałości już zrobiłaś.
Pozdrawiam serdecznie
Ależ u Ciebie twórczo dzisiaj, zupełnie nie wiadomo na czym oko zawiesić :D Gratuluję prezenciorów i idę pozaglądać jeszcze trochę w Twoje butelki, buteleczki, słoiczki, ech...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Butelka świetna! Bardzo podoba mi się motyw winogron, a zielenie wiadomo uwiebiam :) Liście faktycznie do pozazdroszczenia :) I gratuluję wygranej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Butelka wspaniała a tak ogólnie to bardzo mi cię u Ciebie podoba. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna butla! Nie mówiąc o tym, że powaliłaś mnie ilością prac domowych! Jak robisz przetwory, to niechybnie lato za pasem (jakoś tego nie czuję).
OdpowiedzUsuńPracowita mróweczko, pozdrawiam serdecznie i gratuluje wygranej! Odpoczywaj wśród zapachów i kolorów ogrodu - jest piękny:)
Ja zamiast przetworów robię naleweczki... hehe
OdpowiedzUsuńTwoje prace jak zwykle piękne. Podziwiam, jak Ci to wszystko szybko idzie!
Buteleczkę ozdobiłaś i obfociłas prześlicznie Asiu:))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz jadłam baraninkę w liściach winogronowych w Bułgarii...też w sosie czosnkowym...smakowało bo lubię czosnek:))
Koszyk z pliską faktycznie się przejaśnił ...
Gratuluję wygranej:)))
wow! ależ z Ciebie pracuś hi,hi,hi
OdpowiedzUsuńz przyjemnością wpadam do Ciebie ...
zawsze można nacieszyć oko i ...
narobić sobie smaka choćby na te gołębie
w winogronowych liściach ... już przepisik skopiowałam
róża cudna, też miałam taką, ale zmarzła tej zimy, chociaż była ogacona . Pozdrawiam serdecznie :)
Asiulka skąd u Ciebie tyle pomysłów i skąd bierzesz na to czas!Wszystko cudne,Aniołeczki przepiękne.Olej i ocet tez tak zrobię.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńoj tak, wolne czasami jest potrzebne.
OdpowiedzUsuńale pracowita z Ciebie kobietka jak widać po wytworach:)
Asiu, czerwona róża śliczna. Miałam taką, albo podobną, całą pergolę zajmowała, po ostatniej zimie zostały dwa pędy.. A jaśminowce właśnie w tym roku pachniały u mnie niemożliwie, jak nigdy:)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś prześliczną koronkę na koszyk, lubię takie drobiazgi, lubię białe koronki, szydełkowe rzeczy, dodają dużo uroku:)
Wiesz, że nie pomyślałam, że takie liście w zalewie można zrobić z naszych winogron, hehe jakieś myślenie blondynki;) U mnie liści pod dostatkiem, tylko że takie gołąbki nikomu oprócz mnie nie smakowały, a dla siebie samej to jakoś gorzej mi się robi;)
Joasiu czekam na kolejne zdjęcia, dużo kwiatów poproszę. Wiem, że to nie forum ogrodnicze, ale lubię te kwiaty u Ciebie;)
Gołąbków winogronowych nigdy nie jadłam - ciekawa jestem smaku, tym bardziej, że sosy czosnkowe lubię.:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny musisz mieć ogród - wszystkie roślinki tak pięknie rosną, na pewno używasz w nim najlepszej i już dawno sprawdzonej odżywki - pracy z sercem..:)
Robótki ręczne śliczne!:)
Dziękuję bardzo za udział w moim Candy i pozdrawiam!!:)
Oj miło się czytało i oglądało twojego posta. Widać, że wolne dni wykorzystałaś na maxa :) Lubię takie domowe dni kiedy mogę zapomnieć o pracy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa;)
OdpowiedzUsuńŚwietne przetwory, a ten przepis na liście do gołąbków mnie zaszokował, nie wiedziałam że można jeść liście winogron!! Ciekawa jestem jak smakują..może się kiedyś wproszę na degustację;))
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia,Rustykalny dom
Ślicznie u Ciebie...ach buteleczka urocza:)
OdpowiedzUsuńPrzetwory rewelacyjne wyglądają:)
Dziękuję za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa.Dodają mi to twórczych skrzydeł.
Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥
Ależ to wszystko piękne , szkoda że przez internet nie możemy powąchać tych cydowności :) Bo zapachy pewnie przyprawiają o zawrót głowy :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, bardzo mi się u Ciebie podoba, jest tak ciepło i przytulnie z szydełkowymi serwetami, wiklinowymi koszykami i przetworami robionymi na zimę. Właśnie taki dom chciałabym stworzyć moim dzieciakom!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Iza
Pracowit z Ciebie kobietka.TU jeszcze wiosna kalędarzowa a ty już o zimie myślisz i przygotowywujesz przetwory.Ogród też super bo jak widzę wszystko w nim jest i kwiaty i zioła...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo normalnie ślinka mi cieknie , jak Ja bym zjadła takie gołąbki mniam , mniam. Tylko gdzie tu liście winogron zdobyć.I ten jaśmin aż czuję jego zapach. Pozdrawiam cieplutko Dorcia.
OdpowiedzUsuńgołąbki z liści winogron? wow, bardzo mnie to zaciekawiło, idę na polowanie na duże liście:) w najbliższy weekend. Buteleczka na nalewkę jest wspaniała i zachwyciła mnie na dzień dobry. Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńPracowita jesteś :)))Wszystko super wygląda :)Choć nie miałam pojęcia że liście winogron sa jadalne :))Ciekawią mnie bardzo te oleje do sałatek :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :)
Pozdrawiam serdecznie :))
No oleje do sałatek i wszelkie przetwory wspaniałe nie mogę się napatrzeć i nadziwić ależ Ty jestes pracowita i ten ogród wow
OdpowiedzUsuńGołąbki z liści winogron są pyszne. Uwielbiam ten właśnie smak. Róża jest PIĘKNA.
OdpowiedzUsuńPodaje namiary na mojego stolarza
www.kasprzyk-meble.pl
Pozdrawiam
Ale się napracowałaś z przetworami, pracowita kobieta z Ciebie :) A butelka jest super. Bardzo mi się podoba to białe tło. :)
OdpowiedzUsuńMmmm, przetwory uwielbiam! Już też powolutku coś działam w kuchni, zainteresował mnie olej i ocet ziołowy:). Jak go robisz?
OdpowiedzUsuńI jeszcze bardzo chciałam Ci podziękować za wszystkie ciepłe słowa, jakie u mnie pozostawiasz i za odwiedziny:)
Pozdrawiam ciepło!
***Życzę Ci dnia miłego, Kwiatów słońcem pachnących, Przyjaciół kochających, Radości i śmiechu bez końca. Dni pełnych pogody i słońca,..życzę super Weekendu*** Z SERCA POZDRAWIAM I BUZIACZKA ZOSTAWIAM.
OdpowiedzUsuńAle się u Ciebie dzieje :)
OdpowiedzUsuńMIŁO U CIEBIE JEST:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń