karteczki karteczkami ale... leci u mnie już zimówka; a czemu nie... robiłam je w okresie kiedy to za oknem miałam 50 stopni a w domu 32...
Afrykańska aura dobiła mnie całkowicie; mnie jak mnie ale najbardziej szkoda mi mojego ogrodu.
W tym roku żadnych warzyw nie mam; wszystko wyschło na wiór !
marchew, pietrucha, ogórki - padły we wczesnym stadium; cebula i por urosły do połowy... do uratowania pod warunkiem, że nastąpią jakiekolwiek opady deszczu a tego jak nie było tak i nie ma; nie pamiętam kiedy ostatnio padało...pomidory nie rosną;
wszystkie kwiaty, krzewy uschły; z drzew spadły liście... totalna kiepa !!!
może trochę jabłek będzie...
szkoda brzoskwini - pięknie w tym roku obrodziła ale co z tego jak owoce nie rosną...
na dobry ład za jakiś czas wezmę sekator, nożyce i zrobię porządek na... zimę niestety; czyli wyczyszczę ogród;
te zdjęcia są z 8 sierpnia; tak słońce spaliło liście roślin ; podlewanie nic nie dało.
Pluskwica
Hortensja
Jedynie od wschodniej strony domu ładnie było na rabatkach, oto moja olbrzymka, kwiat powyżej 20 cm średnicy
Od paru dni iście jesienna aura; noce chłodne, słońce nie parzy ( to lubię ); naprawdę czuję nosem jesień a raczej jej początki.
Kocie maluszki znalezione przeze mnie w lipcu nadal są ze mną; rosną jak na drożdżach; niesamowicie rozrabiają; nadal śpią w klatce a 3 razy dziennie po ponad godzinkę są na tzw. wybiegu i będzie tak dopóki nie zrobię pierestrojki w mojej pseudo pracowni;
rezydenci oprócz Kacpra nie syczą na nie ale i nie są zbyt szczęśliwe z ich powodu jedynie Kiarka matkuje a one ją uwielbiają;
I to by było na tyle z codziennego, mojego życia...
pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zaglądających
Asiu, u mnie z suszą identycznie:( Przykro patrzeć na "ugotowane" roślinki:( Mam nadzieję, że byliny wyrosną za rok i nie będzie tak sucho.
OdpowiedzUsuńCzas szybko leci i te zimowe ozdoby będą jak znalazł:) Karteczki śliczne.
Pozdrowionka ślę:)
solenizant będzie ucieszony, u mnie tez tak sucho
OdpowiedzUsuńwidze , że susza wszystkim dała sie we znaki.Miejmy nadzieję , że rosliny odbiją. A karteczki śliczne:)
OdpowiedzUsuńno w końcu Asik wzięłaś się za robótki ja również - susz i upały dały nam popalić i na zdrowiu i w ogrodach ale u ciebie widzę kochana wszystko superaśne i kotki się mają dobrze - miłego zmykam nadrabiać zaległości - jutro wrócę i coś ci jeszcze skrobnę - pappappa - buziole śle wielgachne - Marii aaa - bombeczki widzę już robisz ? ja też ale już jajeczka na przyszlą wielkanoc powyciągałam a twoje karteczki cudniaste zrobiłaś - szalona kobieto - Marii
OdpowiedzUsuńU mnie popadało przez dwa dni, roślinki się podniosły. Oczywiście, te, które przeżyły. Jesień czuć już na każdym kroku, cóż, taka kolej rzeczy.
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki Joasiu zrobiłaś, a bombki ośnieżone pięknie będą się prezentować na choince :)
Pozdrawiam :)
U nas jeszcze nie ma warzywnika , więc mało strat. Sad wygląda nieżle ale mało owoców. Karteczki i wytworki zimowe są śliczne. Kociaki wspaniale urosły . Buziaki Joasiu.
OdpowiedzUsuńSusza zaszkodziła naszym ogrodom ale najbardziej uprawom. My podlewamy interwencyjnie aby nie stracić wrażliwych roślin. Wlewamy wodę wyłącznie pod rośliny aby nie marnować jej na trawniki. Hortensje i róża przetrwała.Podeschły pęcherznice, zwiędły funkie a moje piękne paprocie uschły
OdpowiedzUsuńJesteśmy wykończeni tym podlewaniem ale inaczej wszystko by uschło. Ratuje nas ciężka gleba bo trzyma wodę.
Cudne rzeczy stworzone zdolnymi rękoma.
OdpowiedzUsuńU nas też ta susza dała sie we znaki-jedna hortensja też mi uschła,słoneczniki i inne kwiatki.taka szkoda...kociaki super rosną rosną.:)
A wczoraj już wieczor chłodny był i noc że skarpetki już ubrałam także jesień się zbliża- pogoda w sam raz na porządki w ogrodzie.pozdrawiam i milego weekendu
My podlewamy i podlewamy więc jakoś to wszystko rośnie, ale mamy małą działkę, ogórków gruntowych mało, chociaż liście niby zielone, cukinie już nie kwitną, pomidory i ogórki w szklarni tylko dobrze się trzymają, nawet olbrzymy porosły. Tak gorącego lata dawno nie było. Może i ono jest potrzebne?
OdpowiedzUsuńTwoje prace bardzo mi się podobają, przecież wiesz, prawda?
Ciepłych myśli Asiu.
Piękne wytworki.U mnie też sucho.Urocze kociaki.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńŻal mi tego Twojego ogrodu, strasznie żal. A kociaki wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńAsiu karteczki są śliczne;) bombki też:)
OdpowiedzUsuńu mnie już upały się skończyły i zimno:(
Szkoda roślinek :((
OdpowiedzUsuńKarteczki i bombki śliczne , a kociaki słodkie :-)
Pozdrawiam serdecznie
Szkoda mi Twojego ogrodu. U mnie kwiaty tylko trochę słabsze niż w poprzednim roku a warzywa .. Ech chyba wolałabym żeby było jak u Ciebie, bo u mnie piwnica pełna zapraw a w tym roku znowu większość obrodziła. Np fasolka szparagowa, cukinia czy pomidory to dawno już nie było takiego urodzaju. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAsiu, karteczki jak zawsze urocze i perfekcyjnie wykonane. Zresztą o bombeczkach mogę powiedzieć to samo. U mnie też susza, nie pamiętam kiedy normalnie padało, a na moje piaski powinno lać przynajmniej dwa tygodnie. Podlewam, częściowo wodą z sieci, nawet nie chcę mysleć o rachunku. Mam też to szczęście że za warzywnikiem płynie rzeczka, na pół wyschnięta, ale konewką mogę zaczerpnąć wody. Tylko sąsiedzi wiedzą ile ja się z tą konewką czy wiadrami nabiegam, na szczęście ogród uratowany. Na przyszłość muszę pomysleć o pompie do studni, bo niestety nie będę coraz młodsza hehe.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Susza faktycznie nieprawdopodobna, u mnie na szczęście można było bez problemu podlewać, więc roślinki sobie radzą. Ale ziemia dosłownie jak popiół przesypuje się przez palce. Oby wreszcie spadł deszcz...
OdpowiedzUsuńKarteczki prześliczne, podziwiam bardzo :*
Też mam pluskwicę i bardzo ją lubię. Leję na nią wodę ile się da i na szczęście przetrwała do kwitnienia. Karteczki cudne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńurocze karteczki a bombki super! bylo choć mentalnie chłodniej kiedy w te upały robiłas "zimówke" :) ?
OdpowiedzUsuńI ja powinnam już nombki zacząć. Zaplanowałam naukę nowych tecniki marzy mi się zakup nowych preparatów ale czasu za malo. Twoje bombki śluczne. Szkoda Twoich roślinek, mam nadzieję ze przetrwają.
OdpowiedzUsuńKarteczki boskie!! Bombeczki podziwiam!! Susza również u mnie!!!Trawy na podwórku już prawie nie ma!!
OdpowiedzUsuńKarteczki boskie!! Bombeczki podziwiam!! Susza również u mnie!!!Trawy na podwórku już prawie nie ma!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz wyżej to z profilu syna:))
UsuńKartki-brak słów,żeby powiedzieć jakie piękne! Fotki też,jak zwykle. A susza dobija .I mnie cięzko patrzec na to co zostało na działce, co widzę za oknem,żal mi ptaków i zwierzaków,masakra.
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki, ostatnia podoba mi się najbardziej :) Ja nie mogę narzekać, podlewanie swoje zrobiło i warzywo jest piękne, zamykam je w słoiki.
OdpowiedzUsuńA sezon świąteczny również już zaczęłam. Pozdrawiam
Urocze karteczki, a bombki perfekcyjne :)
OdpowiedzUsuńŻal patrzeć na te biedne roślinki,ale nic nie poradzimy,ja tez czekam na odrobinę deszczu bo znów sucho.Ale kartki piękne,podziwiam Twoje umiejętnosci.
OdpowiedzUsuńAcha ,zapomniałam wspomnieć o bombkach,ale są tak cudne,ze muszę to napisać.
OdpowiedzUsuńśliczne karteczki zrobiłaś! sama nie mam na nic czasu, jestem gościem w sieci ;)
OdpowiedzUsuńJoaśka pada u nas , nawet leje więc i przyjdzie do Ciebie , karteczki super pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńCudne karteczki. Bombki śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarAsiu, piękne kartki, cudne te białe kwiaty olbrzymie, które uratowałaś.
OdpowiedzUsuńMaluchy urocze, choć bardzo boleję, że w klatce siedzą:) Zrób szybciej tę reorganizację pracowni!
Całuski i pozdrowienia
Za bombki się już wzięłaś:) super! bardzo fajnie wyglądają z tą pastą, a ja nie wiem jeszcze czy będę bombki robić w tym roku..
OdpowiedzUsuńKarteczki śliczne, przyznaję od razu, że odgapiłam pomysł na roczek i zrobiłam podobną, może zdążę przed wyjazdem pokazać:)
Mimozami jesień się zaczyna.. a może nawłociami...u mnie już przekwitły prawie. Pozdrawiam
wspaniałe prace kwiaty wspaniałe akociaki urocze
OdpowiedzUsuńRozumiem Joasiu, że robiąc bombki czułaś troszkę zimowych chłodów, które pomagały Ci przetrwać te koszmarne upały:) Prace są śliczne! U mnie w ogrodzie też sucho i ledwo mi się udaje ratować rośliny. Obecnie korzystam z wody z basenu, opróżniając go po sezonie:) Bo raczej już kąpać sie nie będziemy :) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńRozumiem Joasiu, że robiąc bombki czułaś troszkę zimowych chłodów, które pomagały Ci przetrwać te koszmarne upały:) Prace są śliczne! U mnie w ogrodzie też sucho i ledwo mi się udaje ratować rośliny. Obecnie korzystam z wody z basenu, opróżniając go po sezonie:) Bo raczej już kąpać sie nie będziemy :) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńChyba jesteś prekursorka bombek na ten rok zawsze to jakaś metoda na chłoda i niestety rośliny padły nawet trawa sucha jak pieprz. Masakra. Piękne, subtelne karteczki Ci wyszły. Urocze.
OdpowiedzUsuńkarteczki świetne - zwłaszcza ten misiaczek skradł moje serducho :) Co do suszy, to u mnie troszeczkę lepiej wyglądają hortensje, ale mamy swoją "roboczą" studzienkę i dwa, a czasami trzy razy w tygodniu delikatnie podlewaliśmy kwiaty. Dzięki temu jest w nim w miarę zielono. serdecznie dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWytworki śliczne :) U mnie w warzywniku też nieciekawie, susza dała się we znaki wszystkim, niestety :(. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńAle żal ogrodu.
OdpowiedzUsuńPiękne poczyniłaś karteczki, a bombki to już mistrzostwo świata.
Pozdrawiam
Hej Asiu! Chyba się zabombkowalas i drzwi z pracowni przywalil śnieg;) bo wogole Cie nie widuję ostatnio tu i na fb. Mam nadzieję, ze ogród po ostatnich opadach powoli wraca do kondycji? U mnie brzoskinie dopiero teraz rosną, przed tem troche dla poratowania podlewalismy, ale owoce nie rosly. Teraz gdy popadalo ruszyly i dojrzewają. W tamtym roku byly ok 15 sierpnia zrywane z tego drzewa. Cieszy mnie jednak to ze przetrzymaly susze.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!:)
Podziwiam to, że karteczki tak naprawdę każda w innym "stylu" :) ja jak się zabieram za takie rzeczy to mi spod rąk wychodzi wszystko takie podobne do siebie ;)...no chyba, że siądę do czegoś co jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńSusza też u nas spustoszenia poczyniła...nie ma nawet owoców bzu czarnego!!! maliny też jakby schły na krzaczkach...dobrze, że bardzo późno odmianę mamy, więc teraz kiedy chłodniej i w zeszłym tygodniu trochę popoadało to jeszcze coś udaje się zebrać...ale to nie to co np w zeszłym roku!! inny owoc po prostu...
Pozdrawiam!
Dziękuję za udział w moim Candy :)
OdpowiedzUsuńJuż dziś zapraszam na wyniki...
Pozdrawiam serdecznie!
Witaj Asiu,oj dawno nie zaglądałam do Ciebie..
OdpowiedzUsuńWidzę że kociaki rosną jak na drożdżach,są piękne,tylko szkoda że nie ma chętnych do adopcji :(
W tym roku słonko dało wszystkim do wiwatu,szkoda plonów...
Wiesz ja również w pewien upalny dzionek wzięłam się za bombki ,Twoje są śliczne i karteczki jedna ładniejsza od drugiej,masz dar w łapkach i wspaniałe serce :)