Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

niedziela, 5 listopada 2017

Misz masz

Nowe poczynania Asiencji :)











Niby 10 stopni na termometrze ale jest zimno i wietrznie.
Ze smutkiem stwierdziłam, że część mego poukładanego drewna przy domu jest mokra i to jeszcze jak mokra... teraz zastanawiam się co z tym fantem zrobić mam...
niestety tak to jest jak od lipca niemalże każdego dnia jak nie padało to lało... pierwszy raz mam taką sytuację... hm
z tej strony mi zmokło


z tej suche



A to moje dwa, dochodzące kociaki...czyje są nie wiem... mówię, że moje :)
śpią w pomieszczeniu , gdzie stoi piec... mają tam dwa kojce , kuwetkę i wszystko inne to co potrzeba im do życia..
gdy zimno siedzą cały czas w domciu, gdy cieplej wychodzą ... na 15-stą zazwyczaj już są z powrotem...

Czaruś ok. 2 lat


Miki ok. 2 lat


Żyją razem bez większych problemów mimo, iż są niesterylizowane -  nie znaczą terenu w pomieszczeniach, których przebywają...

i parę barw jesiennych z ogrodu

Buk




Różyczki przy domu nadal kwitną





Pozdrawiam serdecznie :)




26 komentarzy:

  1. Ogród jesienia piękny , oby jak najdłużej kwitły róże, na moment zatrzymałam sie przy tym termometrze piękny

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajne zrobiłaś te bombeczki -główki:))
    drewno pozostaje Ci nakryć chociaż jakąś plandeką:)
    kociaki śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bombasy pokazała mi Andżela na Fb;) Świetne!!!
    Kurcze, kiepsko z tym drewnem:( Szkoda że nie masz jakiegokolwiek zadaszenia, boki mogą zamoknąć, ale żeby nie lało sie na nie z góry. Oby tylko nie gniło.
    Buziaczki Asiulka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bombeczki rewelacja!!!A drewno??no cóż trzeba troszkę zadaszyć i problem będzie z głowy:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu,
    bombeczki prześliczne. Kociaczki i róże też.
    Z drewnem mamy podobny problem. Są dwie zadaszone drewutnie.
    Niestety, jedna z nich jest zbudowana na małym spadzie i padające deszcze zalewały ją.
    Od spodu drewno namokło i nie nadaje się do palenia. Na szczęście mamy pełny zapas węgla i jest gaz, który wykorzystywany jest od rana ale dopiero zimową porą.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bezczelnie mi zeżarło komentarz...ech...
    Śliczne sa te Mikołajki , cudowne :-)
    Kocurki rwnież są śliczn ei takie dobrze wygladające :-))
    Dbasz o nie dobrze chyba, śliczne są ...Dobra Duszo :-)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Awesome blog, i always enjoy & read the post you are sharing. Thank for your very good article...!
    ตารางบอล

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapas drewna prawdziwie imponujący adekwatny do zapowiadanej zimy stulecia :) A mordeczki - bombeczki cudne i takie pogodne, że az się chce uśmiechać do nich. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne są te bombeczki - fajny pomysł. Kociaki przeurocze. Z takim zapasem drewna zima niestraszna.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Asiu. ..U Mnie też blog zarasta pajęczynami:(.Tak Mi przykro ze Twoje kotki odeszły..Ja też straciłam najpierw Tusi a po nowym roku 30 stycznia Lili .Pozdrawiam serdecznie kotek .Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczności Asiu zrobiłaś :) U mnie w ogrodzie też jeszcze różyczki kwitną :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Same wspaniałości bombeczki - urocze kociaki i piękna jest u Ciebie jesień :)
    Z drzewem nic nie zrobisz taki rok - te co pod daszkiem suchsze, a te mniej osłonięte mokre i u mnie to samo :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna jesień. Kociaki widać pracują do 15 ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. W Twoich pracach już pachnie świętami, a w ogrodzie piękna jesień z kwitnącymi różami !!! Kiciaki śliczne !!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem zachwycona tymi bombeczkami, są śliczne i bardzo zabawne!
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  16. obłędnie piękne ozdoby, te kwiatuszki szydełkowe nadają uroku

    OdpowiedzUsuń
  17. W ogrodzie pięknie, kociaki słodkie a ozdoby przecudne :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Joasiu Twoje nowe poczynania sa rewelacyjne !! Część drewna , które nam się nie zmieściło w drewutni przykrywamy plandeką . Słodkie są Twoje kociaki. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  19. Asiencje są świetne!Piękne zdjęcia jesiennego ogrodu. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakież wspaniałe te Mikołajki!U mnie róże już dawno przekwitły ,pierwsze mrozy je złąmały.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bombeczki cudowne:) A drewno,hym..może potrzebuje odzielnego pomieszczenia?

    OdpowiedzUsuń
  22. Czyli świąteczna produkcja już w toku?:) Bombeczki urocze:) Twój ogród prezentuje się pięknie w jesiennych kolorach.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie śliczne te bombki , kocie :)

    p.s a kotki warto wykastrować, większa szansa ,ze będą w zdrowiu żyły długoooo i nie będą się przyczyniać do produkcji niechcianych kociąt

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj Asiu bombki mordeczki cudne,gratuluję pomysłu 😊
    Zadomowiły się kociaki bo wiedzą że im krzywdy nie zrobisz😘
    Z drewnem sobie poradzisz,bo pomysłowa z Ciebie dziewczyna 😁
    Jesienne fotki piękne😊
    Serdeczności zostawiam ,pomału wracam do blogowania,Twoja paczucha będzie pierwsza opisana po miesięcznej przerwie,buziaki ślę 😘

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko