Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

piątek, 17 lutego 2012

Kotki ... trzy

Z samego rańca M wszystkim obwieszczał, że dzisiaj jest Dzień Kota !

a u nas jest ich całe , trzy sztuki ... bardzo przez nas kochane i czasami rozpieszczane;
bez nich życie na wsi byłoby naprawdę smutasowe ... a tak jest wszystko: radość, zabawa czasami kupa śmiechu a czasami zgrzyt zębami Asiencji zwłaszcza jak dobierają się do kwiatów;

Wobec tego sobie jak i wszystkim Kociarzom, Kociarom życzę dużo cierpliwości do swoich podopiecznych ; dbajmy o swoje futrzaki i pomagajmy im przetrwać zwłaszcza zimową porą ...

z kolei tym co nie przepadają za kotami ba ... uprzykrzają im życie macham paluchem ...
pamietajmy, że ...  kotek, psiak czy inne zwierzątko lub ptaszek  to też boża duszyczka... !!!



W tym tygodniu z robótek niestety dużo nie nadziubałam - musiałam nadrobić trochę z genealogii < mam do ' przerobu ' 40 ksiąg  w j. rosyjskim > 

... ckno mi do wiosny, kwiatów i ogrodu więc postanowiłam przyozdobić trochę donic...oto jedna z nich ... skromniutka, z lekkim różanym akcentem pomazana umbrą...


Aha ...pochwalę się też serwetuchną zrobioną przez moją mamcię ... nie, nie przeze mnie bo nie  lubię łączyć elementów ...co zrobić...ale lubię takie mieć ...hihi


Coby radośniej na duszy było i w oczekiwaniu na wiosnę ....



Trzymajcie się cieplutko !
u mnie niestety dalej mrozi ... o 7 rano - 21 ....brrrr

20 komentarzy:

  1. Wszystko z różami dla mnie jest rewelacyjne :) Nie chwaląc się u mnie dzisiaj 12 stopni za oknem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie Asieńko odwilż..pochmurny dzień...ale ptaki spiewająąąą....piękne te twoje kociorki:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu, Twoje kocurki są urocze :)
    donica cudna , a amarylis dał czadu ... tyle kwiatów
    i jakie pięknościowe :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie na razie biało, ale chyba idzie odwilż i będzie ciapa. Oby nie było bardzo ślisko, bo wybieram się jutro do kina ( od niepamiętnych czasów), a moje autko ma tylny napęd i trochę jest przerąbana jazda, gdy ślisko.
    Uściski dla Twojej Trójcy:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś jestem do tyłu - nie słyszałam o dzisiejszym święcie... mam nadzieję, że mi paluszkiem nie grozisz hehe...kocham kotki, ale u kogoś. Zresztą, nie powiem, ale ostatnimi czasy byłam nawet skłonna przygarnąć jakiegoś kocurka - niestety, myślę że moje psisko jest typowym jedynakiem - szczeka nawet na ptaszki w karmniku i rybkę w akwarium!
    Doniczusia śliczna, a kwiatek... Asiu, czy to hipcio czy amarylis - jakoś tak ciekawie Ci rośnie?!
    Serwetucha też cudna - czemu moja mama nie chce machać szydełkiem!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako nieuleczalny kociolub przyłączam się do świętowania Dnia Kota i życzę Twoim futrzakom wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam cieplutko!
    Z dzisiejszymi pozdrowieniami
    przesyłam Tobie uśmiech radosny
    bo dni są coraz dłuższe...
    a to znak, że coraz bliżej do wiosny!
    Przyjemnego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  8. też jestem kociarą, sama mam 5 sztuk i wiem co to znaczy jak zaczynają się dopominać o swoje :D np. dziś wlazły mi na torbę jak wróciłam do domku po pracy ;)
    też nie bardzo lubię łączyć elementy szydełkowe ;)
    donica może skromna, ale przez to właśnie jest urocza :)
    a i dziś rano w tv widziałam pogodę, właśnie się zdziwiłam lekko, że na Podlasiu aż -21 kiedy u mnie (100km od Białegostoku) było raptem -14, dziwne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie lubiła kotów tzn lubiłam jak były na dworze,mamy dwa ancymony podwórkowe ,ale straszne pieszczochy moje najmłodsze dziecie tak je rozpieściło,wzięłam kotkę ze schroniska po uśpieniu naszego kochanego psiaka miała zostać tylko w domu 2 tyg na za klimatyzowanie się w nowym miejscu no i w marcu minie rok a ona ciągle w domu właśnie grzeje swoje futro pod kaloryferem na podusi o grzała właśnie poszła z córcią do piwnicy odwiedzić swoich kolegów i usiąść pewnie na rurę od pieca,ach te futrzaki:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem bardziej psiarą...., ale Tobie i Twoim słodkim kociakom życzę wszystkiego najlepszego!
    Donica śliczna, a serweta....marzenie!
    Pozdrawiam i miłego weekendu życzę! Wiosna już tuż, tuż:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ho ho aż 40 ksiąg ...a czego lub kogo tam poszukujesz :)Co do kociaków Twoich to muszę powiedzieć, że bardzo Ci zazdroszczę tych puchatych rozkoszniaków . Mąż nie lubi kotów . Kida jaka wtulona ... w jednego z kawalerów .To chyba Bruno, taki adorowany jest:)Pozdrawiam serdecznie Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  12. 40 ksiąg? hmmm? w jęz. rosyjskim? hmmm?
    Kociaki oczywiście urocze! ;)
    A Mamusiny obrus cudny też takie lubię!
    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  13. no to sie nie nudzisz,a te kociaki to fajnie co?

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć Aśka Kiedy Ty te 40 ksiąg chcesz przerobić i to po rosyjsku ja już prawie zapomniałam ten język.Moje kociska ostatnio strasznie broją ,a Maniek to w ogóle sobie przechlapał.Doniczka śliczna taka delikatna,a mamcia to ma talent.U mnie coraz cieplej pozdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna ta serweta od mamy. U mnie też mama zasila mnie serwetami. Teraz robi mi zazdroskę w okno. Jak zakończy to pokaże na blogu.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  16. Koty słodziaki :) A kwiatki masz piękne! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ się kocięta do siebie tulą niesamowity widok, widzę że już u ciebie wiosna i kwitną kwiaty, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Twoje koteczki są cudne a kwiatuszki też ...

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie dość, że uzdolniona podlasianka to jeszcze kociara! Już Cię lubię! ;o) Pozdrawiam z Suwalszczyzny! ;o)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko