Uhu-ha , uhu-ha nasza zima zła...pamiętacie ?
takimi słowami zaczynała się chyba piosenka z lat przedszkolnych... nie wiem czy zła ale trochę przymroziło ; u mnie teraz 27 na minusie a w nocy było 34... w domu jest ciepło na tyle, że można chodzić w krótkim rękawie...
Wczoraj Asiencja uszyła dla jednej z blogowych duszyczek poszewkę na podusię... ( wymianka ) ; nie wiem czy jej się spodoba więc wklejam fotę tego zjawiska ... jak już duszyczka zerknie i napisze : nie, nie Asior to nie tak miało być ... będę szyć następną... hihi
a tak poważnie to miałam- mam problem z szyciem z lnu zwłaszcza szarego... jakiś taki wyciągnięty; nitki nie nakładają się na siebie...nie wspominając o prasowaniu...nawet ekspedientka krojąc w sklepie deczko krzywo go ucięła czego wcześniej nie zauważyłam.
Dokańczam nadal zaczęte i walające się po kątach ' zakurzacze '. Może do końca roku zrobię z nimi porządek pod warunkiem, że nowych nie nazbieram.
A moje kociaki mruczą sobie wzajemnie do uszka ...
A teraz lecę szybciorem po drewno coby dalej hajcować w piecu ....
trzymajcie się cieplutko !
Ależ ta podusia śliczna!!! A ja właśnie sobie wczoraj kupiłam len i zastanawiam się czy też tak ciężko się go będzie szyło:(
OdpowiedzUsuńpozdrowienia cieplutkie ślę bo u nas też okrutnie mroźno,
TAAA..LEN POTRAFI ROBIĆ PSIKUSY:))..ALE JAKBY SIE NIE PODOBAŁA.......TO JA CHĘTNIE JĄ UDOMOWIĘ-PIĘKNA:))))))) A KOTY...SŁODZIAKI...I WIADOMO-W KARTONIE NAJLEPIEJ:))
OdpowiedzUsuńśliczne rzeczy takie zrobione no u mnie dziś przywitał śnieg a mróz u mnie z -9 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNawet w Anglii mróz, obecnie -6 za oknem. Poduchy śliczne. Pozdrawiam ciepło. Kasia
OdpowiedzUsuńAch te Twoje słodkie kocurki!
OdpowiedzUsuńpiękniutka poszeweczka :)
OdpowiedzUsuńa kocurki urocze słodziaki ...
pozdrawiam cieplutko
w niedzielę zapraszam na tort pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczna koronka na poduszce. Jak by co mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńGłaski dla futer.
I fajnie że kończysz prace jest co podziwiać.
Pozdrawiam Lacrima
Poduszka jest prześliczna:). Pozdrawiam i głaski dla kociaków!
OdpowiedzUsuńHej, hej mnie poszeweczka bardzo się podoba:-)))jest po rostu superaśna! u mnie było ciut cieplej, bo jak wracałam z pracy po 22-giej to termometr pokazał -24, tylko nie mój. Mój w aucie jest poprostu bombowy i wyświetlał mi dzisiaj +44 :-)))
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
ps. jutro wymieniam czujnik temperatury i szara zimna rzeczywistość ukaże się i w aucie:-)
Hej Asiulka! Poduszka śliczna, ale mnie wpadło w oko pudełko...hehe - jest cudowne!!!
OdpowiedzUsuńU mnie dziś -25, dobrze że jutro wolne i nie musimy ruszać się z domciu, a jakby co to nawet z łóżka...hihi.
Buziolki:)
Normalnie super te Twoje zakurzacze,a kociuchy to pomiziaj ode mnie wszystkie 3.Jutro to chyba do południa z wyrka nie wyjde.
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy robisz. Myślę że mamy wiele wspólnego. Będę do Ciebie zaglądała. Zapraszam na mojego bloga.
OdpowiedzUsuńhttp://przebudzenie-dorota.blogspot.com
Kociaki masz urocze, a lampiony i skrzyneczka są piękne. Piękne serwetki kupiłaś. Bardzo lubię właśnie takie motywy kwiatowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna poszeweczka uwielbiam takie motywy, no a kocury wiadomo, mój uwielbia karton w którym mieszka maszyna do szycia :)
OdpowiedzUsuńZnowu cudeńka wyczarowałaś!Piękna !
OdpowiedzUsuńCześć Asiulka ! Znów tyle śliczności narobiłaś i na szyłaś wszystko super .Kocurki widać że maja się dobrze we dwoje zawsze cieplej . Buziaczki ...
OdpowiedzUsuńUwielbiam len i wszystko co z niego uszyte:)super poszeweczka.
OdpowiedzUsuńPudełeczka cudne ale te kociaki to bym po prostu schrupała:) są takie słodkie!
OdpowiedzUsuńPoszewka wyszła ślicznie! Te delikatne białe kwiatuszki i serducho - jak to ma się nie podobać? :)
OdpowiedzUsuńA i decu cudne :)
Pozdrawiam.
Kociaki wrrrrr uwielbiam takie widoki, Piękne świecznikia, poszewka bardzo ciekawa ciekawa jestem reszty :)
OdpowiedzUsuńHej Asienko u Ciebie 27 na minusie a u mnie dziś 27 na plusie.
OdpowiedzUsuńW następnyn życiu chciałabym być jednym z Twoich kocurków...mają tak dobrze i sielankowo . Ładniusia ta powłoczka:)
Prace robisz przepiękne, motywy różane zawsze powalają mnie na kolana. A twoje kociaki są przeurocze :) sama jestem kociarą mam 3 takie skarby i pieska. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUnos trabajos maravillosos.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
Aha i widzę moje różyczki ulubione i len ukochany. Lampioniki cudne. Też mam ochotę zrobić takie cudeńko w różyczki. Poszeweczka i osłonka również piękne. A kocurki bardzo proszę ode mnie wymiziać (czyli wypieścić). Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńKociaki przesłodkie a poszewka bardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńPodusia cuuudo!!!
OdpowiedzUsuńTa koroneczka i to serduszko to jest to co ja uwielbiam.
Kochana a kociak to ja już je uwielbia z miłą chęcią bym je zaraz do swoich przygarnęła.Gorąco Was pozdrawiam i miłego dnia życzę.