Dzień doberek
trochę mnie nie było widać w świecie blogowym...
co robiłam ? ... ano ryłam w glebie ...
Na początek pokażę skończoną zazdrostkę... szczerze mówiąc miałam jej już dosyć . Po grzebaniu w ziemi niekoniecznie szydełko ' pasowało ' do ręki ...
Delikatnie zaczyna się okres przetworów powstał więc miód mniszkowy ( część już oddana ) + szczaw w słoikach;
Wracając do prac ogrodowych ...
tak jak wcześniej pisałam mam miejsca nietknięte moją ręką , podsumowując ... zasyfione ; żeby coś z tym zrobić potrzebny jest sprzęt ciężki ... np. w formie koparko-spycharki... taki też się pojawił na mojej posesji...
mam nową, wolną przestrzeń do zagospodarowania ..
wczoraj M wypożyczył glebogryzarkę i wyorał następne dwa ' kawałki '... między innymi przy domu ...
same widzicie co mnie jeszcze czeka...
trzeba oczyścić glebę ze zbędnych chwastów i obsadzić teren. Nie jest to proste bo w niektórych miejscach rósł Topinambur a jego wykopanie graniczy z cudem !
Najważniejsze, że zapachy płynące z ogrodu są nieziemskie !!! to one dodają mi siłę na uporządkowanie terenu.
no to teraz trochę fociaków ...
Ułudka
Bergenia
tak kwitnie Klon Pensylwański
Epimedium
Smagliczka
Ubiorek
Złotlin
Brunnery
Fiołek
Irysy
Arisema Amurska
U mnie dzisiaj w ogrodzie równiutko + 42 stopnie... siedzę w domu ... za godzinę idę podlewać bo widzę, że na zapowiadane burze nie mogę liczyć.
Udanego wypoczynku życzę ...
Dzięki Tobie dowiedziałam się jak część moich roślin się nazywa.. Przy tej bruździe będzie co robić, ale czy coś Cię goni? Przecież ma to sprawiać przyjemność. Myslę, że jak zrobisz to po swojemu, bedzie pięknie. Nie daj się zapracować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA zazdrostki przepiękne i jeszcze ta studnia!
UsuńPiekne masz kwiaty :) Niektórych wogóle nie znam :)
OdpowiedzUsuńAsiu cudowny jest ten Twój ogród....Ja jutro jadę do mamy nacieszyć się zielenią .....Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
OdpowiedzUsuńTobie gorąc doskwiera a mnie chłód ;) Przedwczoraj w nocy wiało120km/h... A na północy śnieg spadł...
OdpowiedzUsuńNooooo to możemy sobie podać łapki, na mojej posesji są miejsca nietknięte od czasów chyba powojennych :)chaszczory były większe ode mnie;
OdpowiedzUsuńfiołki u mnie już przekwitły natomiast irysy dopiero
w pączkach
dużo u Ciebie już kwitnie i fajnie - miło popatrzeć
Asiu, 42 st.C? Pragnę takiego ciepełka...
OdpowiedzUsuńOgród masz piękny. Współczuję Ci jednak tego karczowania...
U mnie fiołki fioletowe, niebieskie i białe dawno przekwitły...
Wyglądam irysów ? czyżby przepadły? Uwielbiam te niskie...
Zazdrostkę masz fantastyczną. Zawsze mi się takie podobały. Niestety, moje okna są wielgachne. Mają 2,10 długości.
Ja tez zrobiłam miodek mniszkowy i jeden nastaw winka mniszkowego.
Ciekaw jestem jak będzie smakować. Winko robię pierwszy raz...
Chciałam zrobić drugi nastaw ale mniszek już przekwitł.
Trzymam kciuki abyś się z tym zagonem uporała...
Serdecznie pozdrawiam:)
mniszkowe winko leczy kobiece dolegliwości:))
Usuńpiękne te kwiaty...
OdpowiedzUsuńAsiu zakopałaś się w ogródku,ale efekty widoczne :)
OdpowiedzUsuńZapasik miodziku imponujący...
Zazdrostka w oknie wygląda bardzo efektownie....
Odpoczywaj czasami ,bo życie to przyjemność,a budowanie swojego ogrodu ma przynosić wymierne korzyści,prawda?:)))
Miłego weekendu Asik:)
Widać,że bardzo lubisz pracę w ogrodzie...przeobrażasz go niesamowicie...i jakie śliczne w nim roślinki...mi najbardziej spodobał się ubiorek...ma takie koronkowe kwiaty:)
OdpowiedzUsuńJoasiu współczuję tej orki na ugorze, ale....jak już pokonasz chwasty i inne "zawaligleby" efekty będą cudowne. Kwiaty na działce cudne...kilka z nich mam (ale tylko kilka ;-((
OdpowiedzUsuńA zazdroska słodka!
Joasiu...
OdpowiedzUsuńfotka zazdrostki mi się nie otworzyła. ale jak Cię znam to wiem, że cudo wyczarowałaś :)
i roześmiałam się tak, że o mało dzieciaczków nie zbudziłam kiedy doszłam do fragmentu o topinamburze ;) to my z mężusiem szukaliśmy w sieci hodowcę tej rośliny a tu proszę-u Asi rośnie!!a my zakupiliśmy całe 30 kg...zasadziliśmy w polu a kilka dni później przyszła taka nawałnica, że nam zmyło i trochę posadzonych ziemniaków i topinambur ;) :(
eksperymentowałaś z nim kulinarnie? ja strasznie ciekawa jestem jego smaku i w ogóle WSZYSTKIEGO!!!
a fotki zaraz Ci na maila posyłam :P
jeśli zas nie będę wiedziała jak się jakieś kwiatki nazywają też do Ciebie będę pisała!
mniszkowy syropek też zrobiłam...ale szczawiu zazdroszczę!!
pozdrawiam ciepło!!
Justyś... jak chcesz... jeszcze trochę bulw się uzbiera bo całego nie wykarczowałam...
Usuńniestety nie przetwarzałam go kulinarnie chociaż ponoć jest smaczny np. w sałatkach...
Joasiu, czym porośnięta jest studnia? pracuj,a efekty będą póżniej pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusiu... studnia porośnięta jest winobluszczem...
Usuńposadziłam go też w ubiegłym roku przy domu... zobaczymy ile mu zajmie wspinaczka... hihi
To ja szukam topinabur,a Ty go wyrzucasz:)))jest bardzo zdrowy dla cukrzyków,można do sałatki,można zupę krem z niego gotować,ogólnie jest zdrowy,kiedyś rósł przy każdym rowie,a teraz jest nie do dostania:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie podobnie więc razem jak zbierzemy siły to się jakoś z tym uporamy ;)))))) dziękuję za nazwy roślin, bo ja laik totalny jestem, a marzy mi się taki ogród jak Twój!
OdpowiedzUsuńJednym słowem praca i praca.Pięknie wszystko kwitnie.U mnie od rana bardzo pochmurno chyba będzie burza.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
MarAsiu, rzeczywiście naharować się musisz w tym ogrodzie; przynajmniej wielki macie, skoro koparką można w nim manewrować:)
OdpowiedzUsuńKuchenne okno teraz pięknie się prezentuje. A roślinki cudne. Nawiasem, to co Ty botanik jesteś, że tak te nazwy wszystkie znasz doskonale?
Małgosiu... taki ze mnie botanik jak z koziej .... hehe
Usuńot... nauczyłam się z biegiem lat... nazw
ja opiekuje sie pewnym skrawkiem ogrodu w moim mieśćie i tam posadziłam obok iglaków ułudkę...pięknie sie rozrasta....masz cudne roslinki:)))))
OdpowiedzUsuńpieknie to zrobilas,napracowaliscie sie napeweno,ale jak widzisz rezultat to mozesz byc zadowolona,pozdrawiam milutko,u nas pogoda pod psem a mam wakacje
OdpowiedzUsuńMatko kochana, ile stopni ? ;)))
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatuszki masz w ogrodzie - znam z widzenia ,ale nazwy pierwsze widzę ;))
Kiedyś też robiłam miodzik z kwiatków mlecza. Bardzo zdrowy !
To deszczyku życzę ,cobyś nie musiała podlewać ;)
Trud się opłaci. Będzie jeszcze piękniej i bardziej pachnąco. Cudnego weekendu życzę. Nie zapomnij odpocząć. =)
OdpowiedzUsuńOj czeka cię mnóstwo pracy ale zobaczysz jaki będzie efekt i tych przetworów zazdroszczę, obiecałam sobie ze w przyszłym roku robię ogródek i też bedę przetwarzać
OdpowiedzUsuńMiód z mniszka zrobiłam, jeszcze muszę się kiedyś wybrać na pędy sosny. Firanusia urocza, a pracę w ogrodzie i ja mam, mimo ze mniejszy hehe.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Asiulka:)
U Ciebie w ogrodzie zawzze znajde rosliny o ktorych wczesniej nie slyszałam :) Wszystkie sa piekne :)
OdpowiedzUsuńAsiu, bajecznie masz w ogrodzie :) i jeszcze go powiększysz :)
OdpowiedzUsuńZazdrostki zjawiskowe :))) Pozdrawiam
zazdroszczę Ci pierwszego miodku. U mnie w tym roku będzie później bo pszczółki nie przetrwały tak długiej zimy. Od kilku dni mamy nowe roje i dopiero się rozgościły. Zazdrostka jest nieziemska i ślicznie wygląda w okienku. Przesyłam buziaczki
OdpowiedzUsuńJoanno..gratuluje wygranej w moim Candy i poprosze o adres na moejgo email.)
OdpowiedzUsuńDługo Cie nie było i doskonale rozumiem dlaczego. Ja po powrocie rzuciłam sie dosłownie na ogród.
OdpowiedzUsuńOkazuje się Joasiu, że ogrodowo tez mamy wiele wspólnego Niezagospodarowane jeszcze części ogrodu u mnie wyglądaja tak samo, i jeszcze woda na nich stoi po deszczu. Ale mysle sobie, że to fajnie, ze tyle jeszcze przede mną obsadzania, planowania. W tym roku szczegółnie cięzkiej pracy fizycznej. Potem serce rośnie jak sie patrzy na efekty pracy własnych rąk. Wystarczy spojżeć na Twoje zdjęcia pięknych roślin:) Wypatrzyłam bergenię, fajna roślina i chyba nie jest wymagająca? Czekam na Twoje ogrodowe posty.
Uściski
Ewa
Też miałam koparkę w ogrodzie, że też sobie człowiek robotę wynajduje, zamiast siedzieć i pachnieć;-) Widzę, że cierpimy na tę samą przypadłość:))) Ja za to dla odmiany walczę z podagrycznikiem!!!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak robi się taki szczaw w słoiczkach?
Pozdrawiam Hania:)))
Wiesz co ... zazdroszczę Tobie tego rycia w glebie ! Niestety ... mój maj to rycie w papierkach ! Oj, jak tęsknię za moim ogródkiem !!! Dziś plany były na wyjście do niego ... wolny dzień od niepamiętnych czasów ... no i ... no i du.. !!!
OdpowiedzUsuńSe deszczyk przyszedł i lało, jak cholercia !!! Oj, chyba podpadłam tam komuś na górze ...
Zastrajkowałam i do ,,grajdołka,, mojego kreatywnego nie polazłam ... a co tam ! Za to cały wieczór walczyłam ze zmywarką, bo franca jedna wody wypluć nie chciała ! No i tym samym kolejna klapa z relaksującym wieczorkiem. A od jutra ... od nowa w papiery zasuwam !
Kwiatki kochana masz przeurocze ... ach, a te moje ... szkoda gadać ! Miodzik mniszkowy ...hmm... nie miałam okazji próbować. Dobre to ... ?
Joasiu kochana ... odpoczęłam u Ciebie, cudnych roślinek i zapach gleby wzionęłam i uciekam dalej ... zaległości mam takie w świecie blogowym, że masakra !!!
Kochana... czy Ty imieninki miałaś ...jeśli tak, to ja bukiet kwiatków (niekoniecznie z mojego ogrodu ... hi hi)
taszczę i wręczam Tobie ... bukiet życzeń do tego dokładam i życzę Tobie wszystkiego najlepszego !
Wszystkiego, co dobre i miłe, co budzi uśmiech na Twojej twarzy i kryje się w słowie ,,szczęście,,.
Serdeczności kochana i buziole wielgachne ~!
Bardzo fajnie zostało to napisane.
OdpowiedzUsuń