dopiero dzisiaj przyjrzałam się statystyce moich wpisów na blogu od kwietnia i z całą stanowczością stwierdzam, iż... jest... < delikatnie mówiąc > ... słaba...
oto moje ostatnie wypocinki...
przyszedł czas na małe, delikatne hafcenie...
czyli... damulka + abstrakcja ...
teraz już wiecie, że jednak ... coś nieco ' tworzę '
nadal chroniczny brak czasu...
tydzień u mnie ma tyle dni co mam wolne czyli 3 albo 4... kiepski wynik ...
ogród zarasta... w pełni tego słowa znaczeniu...
najgorzej mam z trawą... jak mam wolne... to pada... może pada to za duże słowo... bo grządki suche... ale mży ! trawa mokra i nie ma jak kosić...
obowiązkowo też muszę znaleźć czas na podcinanie gałęzi... bo ogród zamienia się w tzw. tajemniczy... wieczorem , gdy ciemno to i strach do niego wyjść...
tak jak pisałam wcześniej... urodzaju tego roku nie będzie... owoców tyle tylko co pojeść bezpośrednio z drzewa...
... jedynie warzywa w miarę dobrze rosną...
sezon truskawek... powoli się kończy...
powstało trochę kompotów bo te lepiej schodzą niż sok...
jednak większość owoców poleciała do zamrażarki...
Mietę zawsze suszyłam ... w tym roku zaczęłam mrozić i wiecie co... jest po prostu... super !
herbatki miętowe są smaczniejsze niż z suszonej...
do tego świetnie wygląda zamrożona ... wystarczy wyjąć z zamrażalnika i po 5 minutach wygląda jak świeżo zerwana...
oto fota zamrożonej
a tu... szykowanie do zamrożenia...
Brunowi jak widać również pachnie...
i trochę kwiatów...
dzisiaj mam dzień lenia... więc powinnam obskoczyć wszystkie blogi
udanego wypoczynku
Przydałby się taka porządna zamrażarka, by zamrozić wszystko co bym chciała :-)))
OdpowiedzUsuńPomysł z miętą extra...
Nie każdego stać na tajemniczy ogród :-)))
w moim sadzie pustki...może jabłka i gruszki będę? nawet szpaki nie mają co pojeść.
OdpowiedzUsuńa ty, mimo braku czasu pięknie tworzysz....
Hafciki śliczne zwłaszcza ten z damą wpadł mi w oko.W ogrodzie nie jest tak źle, czasem trzeba sobie odpuścić:) Zadziwiła mnie Twoja papryka ......o matko kiedy ją sadziłaś:0 Dziękuję za pomysł na zamrożenie mięty, sama bym na to nie wpadła:) Miałam jutro ścinać do suszenia....uffff dobrze że zdążyłaś z tym postem))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asiunu, świetny pomysł z zamrażaniem mięty... Ususzyłam pierwszą partię. Kolejną zrobię wg Twojego pomysłu.
OdpowiedzUsuńMój warzywnik w tym roku marnie wygląda. U mnie jest najazd turkuci, mszyc, nornic i oczywiście ślimaków i mrówek... Nie sypię chemii, trudno. Co będzie to będzie.
Miłej niedzieli.
Pozdrawiam serdecznie:)
Asiu nie wiem skąd bierzesz siły by wszystko ogarniać,ale jak widać potrafisz się zorganizować.
OdpowiedzUsuńTeż chętnie bym pomroziła ,ale moja lodówka ma ograniczoną opcję zamrażania,a szkoda:)))
Hafciki piękne a ogród jak zawsze cudny,buziaczek :)
Urocze hafciki:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z zamrażaniem mięty, tylko że u mnie nic już się nie mieści:(
Buziaczki:)
Joasiu, mój ogród też bardzo zarośnięty, nie mam siły na wycinanie bo wszystko rośnie jak głupie - skradłam sobie wspaniały pomysł z miętą !!!!!! - całuski i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWow pierwszy wspaniały haft, a na pogodę nie narzekaj Asieńko bo może być gorzej [ ja ostatnio tez kosiłam wilgotną] ale tak to już jest nie zawsze nasze plany można zrealizować w terminie - kwiatowo u Ciebie i kolorowo , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAsiu, hafciki śliczne. Przetwory smakowicie wyglądają. Pomysł na mrożenie mięty przygarnęłam, tylko zamrażarka robi się "przykrótka".
OdpowiedzUsuńPogoda, no cóż - u nas afrykańska, chociaz teraz troszkę pada.
Pozdrawiam:)
Zielsko i trawa doprowadza mnie do szału,ręce opadają.Słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńAsiu śliczne hafciki, a ogród uroczy. Nawet odrobina zielska mi nie przeszkadza bo wiem jak trudno z nim walczyć. Pomysł z zamrażaniem mięty muszę wypróbować Ja w tym roku zaeksperymentowałam i z mięty i soku cytrynowego przygotowałam za zimę sok.
OdpowiedzUsuńcześć Małgoś... też robię taki ' napitek ' jak Ty...
UsuńBardzo podoba mi się ten wzór z Hafciareczką więc myślę, że kiedyś pojawi się i u mnie :) Zazdroszczę ogrodu i doskonale rozumiem, brak czasu....
OdpowiedzUsuńTak z owocami to będzie cieniutko:( kwiaty piękne :)
OdpowiedzUsuńDamulka cudowna a ogród masz bajkowy chciałabym kiedyś taki mieć
OdpowiedzUsuńpiękne prace i cudowne zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńOlá Joanna,
OdpowiedzUsuńQue abençoados os frutos da terra.
Seu blog é muito lindo...e esses gatinhos, maravilhosos.
Gosto muito de gatinhos,
Tenha uma ótima semana,
beijos,
Lígia e =^.^=
fajne hafciki:)) nie dziwię się, ze nie masz czasu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie szykuje się trochę jabłek, mam nadzieję że nie opadną;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wszystko u Ciebie kwitnie a zarośnięty ogród to nawet lubię;)
Dobry pomysł z tą miętą, tylko w zamrażarce miejsca brak;)
piekne kwiaty,leniuchuj bo tez trzeba,hawciki tez lubie,ale ty tez piszesz ten czas uplywa i szybko leci,pozdrawiam serdecznie irena
OdpowiedzUsuńMarAsiu, Ty to masz 'odrzut': ogród uprawiony, zwierzęta dopilnowane, dzieci nakarmione;), prace ręczne wykonane, przetwory zrobione, i na dodatek codzienne jesteś w robocie! No, no, no!
OdpowiedzUsuńCałuski
Twój ogród choć zarośnięty to jest bardzo urokliwy:) moja działka to dopiero gąszcz, też czasu brak na wszystko a nierzadko i sił, zielsko wygrywa ze maną, mam nadzieję że w ten weekend coś powyrywam i poprzycinam...
OdpowiedzUsuńA haftująca damulka jest prześliczna! chyba uśmiechnę się do Ciebie o wzór, bo od razu jak ją ujrzałam wpadł mi pomysł jak takie małe cudo wykorzystać:)
nie ma sprawy ...
UsuńDamulka piękna, taka tajemnicza:) niestety pogoda faktycznie nie sprzyjała pracom w ogrodzie, ale w taki upał kosić trawe to chyba tylko wieczorem:)
OdpowiedzUsuń