Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

środa, 12 listopada 2014

... bombowo i... smutasowo...

Widzę... że lista... wymiankowa podpisana... prawie podpisana...
nie otrzymałam żadnych skarg i uwag... to znaczy, że wszystko każdy zrozumiał...

a ja ... bombię i bombię...
moje ostatnie poczynania...



i okrągłe ...









słota, wilgoć za oknem więc kociaki jak nie bawią się razem to... uskuteczniają leżańsko...
wszystkie sztuk 4...


a gdzie... 5 artystka ?

... na parapecie !


 ... i wiadomość z ostatniej chwili... dla mnie smutna i to bardzo...

podczas pisania tego postu otrzymałam telefon z lecznicy... koteczka, którą zgarnęłam ( 1 listopada ) potrąconą z ulicy... wczoraj odeszła za Tęczowy Most... miała pęknięte oskrzele i tchawicę... w żaden sposób nie można było jej już pomóc...
nawet nie zdążyłam dać jej imienia...

żal serce ściska...
chociaż z drugiej strony... dobrze, że umarła w lecznicy, w czystości, najedzona i wśród ludzi, którzy nią się opiekowali... a nie... rozjechana...

żegnaj malutka... będę tęsknić...



... i na tym kończę... 

witam nowe obserwatorki i wszystkich tu zaglądających...
pa

32 komentarze:

  1. Koteczki śliczne i jakie do siebie podobne:)
    Z bombeczek najbardziej podobają mi się z domkami, choć i kotkowa jest fajna:)
    Pozdrawiam, Joasiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. jaka śliczna ta bombeczka z kameą!

    OdpowiedzUsuń
  3. Joasiu, a ja miałam już dla niej dom... :((((((((((((

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, bombki rewelacja, a ta z kociakiem superowa.
    Żal koteczki, ale Ty zrobiłaś wszystko by ja uratować.
    U nas jeszcze w miarę ładnie, chociaż zachmurzone i znowu wieje.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne bombeczki :) a kiciusia szkoda :(((
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bombka z kameą rewelacyjna , a kiciuni bardzo bardzo szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tu się głowię jak zrobić takie esy- floresy na bombce a Ty sobie ułatwiłaś serwetką:))sprytnie:)))szkoda koteczki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne bombki...
    Niestety nie wszystkie koty da się uratować...

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda koteczki,taki jest w wielu wypadkach los wolnozyjących.Niestety,nie da się pomóc wszystkim.
    Bombki niezwykłe.Piekna będzie choinka ozdobiona takimi cudeńkami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne bombeczki,pozdrawiam Anulka

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Asiu te dwa zdjęcia ostatnie to tej koteczki? Jakoś źle nie wyglądała.
    Czy można zaufać tej lecznicy i temu weterynarzowi?
    A twoje kocurki cudne wszystkie wszystkie do wycałowania i miziania. :)
    A ja chcę bombeczki te okrągłe i mniej okrągłe sprzedaż? są piękne. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowne bombeczki :)
    Szkoda koteczki, ale tak jak wspomniałaś lepiej, że odeszła w lecznicy, niż gdzieś na ulicy... I miała ogromne szczęście, że w swoim krótkim życiu trafiła na Ciebie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne bombeczki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. To przykre, że nie dało się już nic zrobić dla tej kici. Śliczna była. Oby tam za Tęczowym mostem było jej lepiej. Koteczki przepiękne i wspaniale się prezentują. A bombeczki śliczne i najbardziej do mnie przemawia ta z kotkiem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Asiu ! Bombasy cudowne . Koteczki szkoda . Ja też od tygodnia mam w domku koteczkę ma 3-4 miesiące, ktoś ją podrzucił na stację benzynową a synuś ją zabrał i przywiózł do domu .co prawda nie posiadam doświadczenia w tym temacie ale dam pomału radę . Pozdrawiam Jola ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo smutna wiadomość ale zrobiłaś wszystko co można było zrobić.Prześliczne bombki.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne bombki, ale sprawa kotki jednak zasmuca:(

    OdpowiedzUsuń
  18. Twoje bombki są piękne, szczególnie ta pierwsza zachwyca;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudne bombki Joasiu. Wspaniałą masz kocią rodzinkę. Szkoda kotki , zrobilaś wszystko co można bylo zrobić .Niewielu stać na taki gest , a Ty zatrzymalaś się i pomogłaś. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest mi bardzo przykro Asiu z powodu kotka - ty tak dbasz o wszystko ale nie zawsze wychodzi jakbyśmy chciały - bombki bombastyczne na prawdę - buziaki ślę Marii . trzym się kochana i nie poddawaj się .....

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałaś dobrze,ale los zdecydował inaczej...
    Jesteś dobrą kobietą i kochasz kociaki,przytulam.
    Bombki jak zawsze podziwiam,są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bombaski cudowne Asiu, ale Ty już o tym wiesz, bo Becia przez telefon Tobie nadawała. O kociaku też niestety wieści mnie doszły ... aj, przykro mi straszliwie.
    Buziammmmmmmmmm i przytulam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Asiuniu kochana masz wielki piękne serce - nie smuć się już więcej - bombki bardzo mi się podobają - uściski i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  24. Bombki prześliczne, pierwsza mnie uwiodła :)
    I z powodu kotki smutno, ale dobrze, że już się nie męczy...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda kotka,ale dobrze,że już nie cierpi.A bombki CUDO CUDO KOCHANA:)Wszystkie piękne,ale tu pierwsza z zachwytu nie mogę wyjść:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne bombki <3
    Żal koteczki :(((

    OdpowiedzUsuń
  27. Ojej, a właśnie w tym dniu żeśmy o niej rozmawiały:( Żal, ogromny żal:(
    Bombki cudowne! Z kameą rewelacja!
    Buziaczki Asiulka:)

    OdpowiedzUsuń
  28. SZoda koteczki, ale cóż...Piękne te Twoje ozdoby...

    OdpowiedzUsuń
  29. Que lindas bolas de natal!!

    Tão bom gosto.

    Seus gatinhos juntinhos em harmonia...que beleza!!

    Ah, querida, muito triste. É uma linda estrelinha que recebeu muito amor.

    beijinhos, Joanna, tenha um lindo final de semana,

    Lígia e =^.^=

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale piękne bombeczki. Ta bialo czrna bardzo elegancka. Szkoda koteczki ale miała dobre ostatnie dni dzięki tobie mie umierała na ulicy.

    OdpowiedzUsuń
  31. ale cudne bąbeczki
    me serce skradła ta biało-czarna

    OdpowiedzUsuń
  32. Bombki cudne:) Zawsze smutno mi kiedy widzę kotki i jeże, które straciły życie na ulicy. To dobrze, że ta koteczka odeszła w ciepłym miejscu pod opieką, a nie cierpiała samotna na ulicy. Chwała Ci Joasiu za to. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko