Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

niedziela, 10 czerwca 2018

Czerwcowe lato

Nie pierwszy raz w czerwcu panuje u mnie taki gorąc; w ogrodzie wszystko szybko przekwita; plus taki, że dużo owoców na drzewach, które szybko dojrzewają.
Minusy: sucho, trawy nie widać - wypalona przez słońce a mi też taki upał nie służy. Do ogrodu przestałam chodzić oczywiście w celach porządkowych no bo jak w taki gorąc pracować ?

Ostatnio znowu polubiłam niedziele bo nie pracuję zawodowo , mogę odpocząć, poleniuchować... choćby twórczo albo przeczytać książkę... tego mi brakowało !

W maleńkiej wenie poczyniłam karteczkę ( jeszcze bez napisu )... szkolną karteczkę bo w łapki wpadła mi sowa.


Dokończyłam w końcu zazdrostki w ilości 4 elementów, takich jak na focie; na mniejsze okno niż moje... do zdjęcia prowizorycznie jakoś udało mi się zawiesić.


Nadal przetwarzam to co mam dostępne z ogrodu czyli płatki z róży Rugosy; tym razem powstała różana galaretka; próbowałam i ... jest smaczna. Oczywiście zamykam ją w słoiki na zimę.



Zerwałam też Morwę białą . Posadziłam ją bodajże w 2012 lub 2013 roku; bardzo ładnie owocuje . Zrobiłam z niej delikatne niezbyt słodkie konfitury... ku zdrowotności . Na tyle ile pamiętam trzeba ją dawkować 2 łyżeczkami każdego dnia.



W tym roku aż miło popatrzeć na owocujące drzewa.






A tu już migawki ogrodowe













Ostatnio na terenie firmy znalazłam uwięzione, płaczące małe kocię; okazało się być dziewczynką... tradycyjnie zawiozłam szybciutko do domciu, napoiłam, nakarmiłam i... powędrowało na tymczas do mojej, sympatycznej koleżanki, która znajduje świetne domeczki :) maleńka dostała ode mnie imię Tasha :)
trzymajmy kciuki oby szybko znalazła swego człowieka :)


Spokojnej niedzieli życzę :)

ps. czy dla Was też nie wchodzą  komentarze z bloga na maila ???
coś mi się skiepściło... wrrr

20 komentarzy:

  1. Cudowny post z darami z twojego ogrodu. Na widok konfiturki z morwy i róży pociekła mi ślinka.
    Hmm, też jestem zaskoczona, że nie pojawiają się komentarze w meilu. Dzisiaj to zauważyłam gdy przeglądałam pocztę na komputerze. Dlaczego tak jest, nie mam pojęcia.
    Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znaczy się... bloger sfiksował ... nie pierwszy raz zresztą; teraz już wiem, że problem globalny a nie mój, osobisty;
      pozdrawiam Lusiu :)

      Usuń
  2. ależ bogactwo roślin, a te zazdrostki piekne...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też byłam zdziwiona brakiem powiadomień ale już wiem - pod każdym postem, zaraz po publikacji trzeba zaznaczyć kwadracik "powiadamiaj mnie" i wszystko będzie jak dawniej :)
    Pięknie u Ciebie Joasiu, pomimo suszy nie brakuje ani kwiatów ani owoców. A zazdroski śliczniutkie :) Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo... ale powinno oprócz zaznaczenia kwadracika przychodzić powiadomienie; mam w ogólnych ustawieniach powiadomienia mailem
      pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Joasiu masz prawdziwy zaczarowany ogród! Kociątko miało szczęście, w tym upale bez picia szybko by zginęło. Zazdrostka spowodowała u mnie przypływ zazdrości, że ja tak nie potrafię. Jest piękna, podobnie jak kartka z sową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację... kicia najpierw się wody napiła a dopiero potem zjadła :)

      Usuń
  5. Joasiu, jak zawsze z ogromną przyjemnością powędrowałam po Twoim ogrodzie, prześlicznie kwitnąco i pysznie, bo owoców też masz całe mnóstwo :D Galaretką z róży mnie zastrzeliłaś, pierwszy raz się z nią spotykam, na pewno jest pyszna :D A na morwę mam ogromną ochotę, żeby posadzić, ale kłopot z miejscem, musiałabym poszukać jakąś szczepioną na pniu, niewielką odmianę. Mam nadzieję, że mi się to uda :D
    Ściskam Cię serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Robisz Asiu wspaniałe przetwory. Zazdrostki już komuś zazdroszczę:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna karteczka z sową :)
    U mnie też jest sucho , bardzo!!! Deszczu ani widu :(
    Pięknie Ci wszystko w ogrodzie rośnie i wspaniałe przetwory powstają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne róże, uwielbiam je. Przetwory apetycznie wyglądają, ja dla odmiany mam morwę czarną.

    OdpowiedzUsuń
  9. Joasiu , piękne zazdroski !!! Wiem ile kosztowały pracy. Karteczka jest super !! Niespotykane konfitury robisz , na zimę jak znalazł. Ja mało robię , większośc owoców przeznaczamy na nalewki i do zamrażarki. Ogród jak zaczarowany , wszystko pięknie i bujnie rośnie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak smacznie i jak pięknie uwielbiam róże a Twoje są cudne :) Pięknie kwitnące i owocujące to i smaczna będzie zima :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdrostka cudna i karteczka :) U mnie też owoce są - na reszcie :D. Piękne róże, takie wielkie krzewy, super. Pozdrawiam bardzo gorąco i tak tego deszczu co jakiś czas życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Galaretka z płatków róży bardzo apetyczna. Zazdrostka bardzo ładna. W ogrodzie masz istny raj. Kwiaty są przecudne, a te owoce mniam, mniam.
    U mnie też na maila nie przychodzą komentarze z bloga. Może to w związku z nowymi przepisami RODO?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowna jesteś. Trzymam kciuki, by kotek znalazł wspaniały dom. Zdjęcia z ogrodów uwielbiam oglądać, bardzo piękne. Prześliczna sowa i firanka. Bardzo przyjemnie spędziłam czas, czytając/oglądając ten post. Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No tak pracowita mrówko,roztaczas smaki i zapachy,aż ślinka leci .
    Koteczki wiedzą gdzie się zainstalować,by ich życie było lepsze,a Ty masz dobre serducho.
    Muszę poczytać coś o zdroworności morwy białej,zaintrygowałaś mnie.
    Buziale zostawiam Asiu😚
    Też mi nie wchodzą na maila powiadomienia z blogera,ale może to i dobrze,sama muszę pospacerować i zobaczyć co piszczy w trawie😚🤗

    OdpowiedzUsuń
  15. Wpadłam tu na chwilkę, ale zostanę na dłużej. Tu jest tak ciepło i klimatycznie że nie chce mi się wychodzić.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko