Witajcie :)
Na chwilę obecną króciutko.
Nie było mnie ponad 2 lata.
Dzisiaj weszłam spontanicznie, nieprzygotowana do pisania czegokolwiek. A jednak...najnormalniej w świecie tęskniłam nie tyle za swoim blogiem, co za Wami. Co u Was słychać, czy wszyscy zdrowi i jak Wam życie mija po ostatnich, światowych zawirowaniach ?
Moje życie toczy się bez rewelacji, ani mocno na minus, ani mocno na plus. Zawsze mogłoby być lepiej, ale nie ma co narzekać.
Jak na początek lipca, pogoda zmienna. Noce dosyć zimne, za dnia parzy w słońcu, dużo chłodniej w cieniu. Dziwna aura.
Robótkowo coś tam zawsze dziergam, pewnie nadejdzie chwila, że się pochwalę.
Natomiast w ogrodzie, jak zawsze jest, co robić. Kwiatki kwitną, drzewa owocowe obfitują w owoce, jeszcze trochę i trzeba zaczynać sezon robienia przetworów.
Dzisiaj to na tyle,dodam parę zdjęć i połażę po Waszych blogach.
Trzymajcie się zdrowo.:)
Asiu!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że w końcu reaktywowałaś bloga i znowu jesteś z nami. Dosyć często zastanawiałam się dlaczego milczysz, co się u Ciebie dzieje. Mam nadzieję, że teraz będziesz aktywniejsza na swoim blogu.
Przesyłam Ci moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)
Lusiu, też mam taką nadzieję. Powiem Ci szczerze, że nie ma jak środowisko blogowe. Ściskam mocno :)
UsuńWow, mnie też zdarzają się takie dłuższe przerwy, w zeszłym roku mi zdrowotnie 2 razy walnęło, ale się nie dałam i pozbierałam... Dobrze, że u Ciebie pod względem zdrowotnym spokój, pozdrawiam i życzę wszystkie dobrego i najlepszego :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu, wzajemnie :)
UsuńPisz co tam u Ciebie, jak tam koty???
UsuńCieszę się że wróciłaś... Przychodzi taki czas, że trzeba odpoczć od blogowania, wirtualnego świata... Ale zawsze każdy wraca. Przychodzi czas i wraca. To najważniejsze. Zawsze to odskocznią... Troszkę Cię jednak nie było a z przyjemnością do ciebie zaglądałam. I zaglądać będę. Cieszę się że wróciłaś i trzymam kciuki, żeby tak już zostało. Pokazuj, pokazuj nam swój świat, małe i duże rzeczy no i kwiaty też.. Pięknie masz 🤩🤩🤩pozdrawiam i do usłyszenia.
OdpowiedzUsuńMiło, że wróciłaś, czekam na kolejne posty. Z przyjemnością obejrzałam piękne kwiaty. Ślę serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńAsiu śliczne zdjęcia. Cieszę się że wracasz. Czekam na twoje nowe hafty. Ma całym czas twój śliczny haft u siebie. Będę więc wyglądać kolejnego wpisu. Pozdrawiam Joasia
OdpowiedzUsuńCześć Joasiu :) od Ciebie też widzę każdego dnia, wisi w kuchni :) pozdrowionka :)
UsuńEncantada de verte de nuevo por aquí, se te echaba de menos.
OdpowiedzUsuńAdoro las flores y esas tuyas están preciosas.
Besos desde España
Dziękuję Marto :) też się cieszę, że jestem znowu z Wami :)
UsuńO, jednak warto nie likwidować starych linków :) Miło, że się odezwałaś , lubię do Ciebie zaglądać i podziwiać Twój ogród i rękodzieło.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajnie, że wróciłaś Asiu:) Wkurza mnie blogger, ale nie wyobrażam sobie bym miała stracić kontakt z blogowymi przyjaciółmi. Piękne róże! Czekam na więcej zdjęć zarówno robótek, jak i ogrodu. Chcę zobaczyć jak wszystko urosło;) Buziaczki:)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :)
UsuńFajnie ,że wróciłaś na łono bloga 😘🙂
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo dużo znikło ludzi z blogosfery
Kwiaty kocham 🙂
Właśnie zauważyłam, że dużo kobiet zniknęło, co smuci .
UsuńŚwietnie że wracasz gdy niektórzy ucichli. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alicjo :)
Usuńpiękności te kwiaty...
OdpowiedzUsuń