Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

niedziela, 9 lipca 2023

Pomidory

    Pomidory - kto nie kocha tego warzywa ?

W sezonie letnim w mojej diecie dominują: pomidory, bazylia, ser feta, sałata różnej maści, zsiadłe mleko, jogurt, czosnek, cebula, szczypior. Nic więcej może nie istnieć.

Pomidory uprawiał mój tato, gdy go zabrakło... mama a teraz ja.

Nie wiem do końca o co chodzi z pomidorami, jednak widzę, że nie mam tak obfitych plonów, jak np. 10 lat temu. Co prawda, wtedy miałam szklarnię, gdy się rozsypała sadziłam w gruncie, od ubiegłego roku w tunelu foliowym.

Kiedyś w jednym sezonie potrafiłam zebrać ok. 30 kg pomidorów, ubiegłego roku zebrałam raptem może z 7 kg a może i nie.

To są zdjęcia bodajże z 2012 r,, zerwane pomidory wynosiłam koszami.


Tego roku, w folii syn przytwierdził deski w celu podwyższenia rabat. Jest dobrze, deski trzymają wodę w ryzach. Podlewam zazwyczaj co drugi dzień. 

Zrobiłam też mały eksperyment i posadziłam nie jedną czy dwie, ale parę odmian pomidorów pomijając koktajlowe. Zauważyłam, że każda odmiana ma inną ilość owoców co pokażę na zdjęciach.

Rosną, owocują ale widzę, że bardzo mało zawiązuje się nowych owoców. 

Dlaczego ? nie wiem. Czy to przez zimne noce... chociaż folia jest zamknięta na noc. Naprawdę nie mam bladego pojęcia.











Liście pousuwałam pod pomidorami, by owoce szybciej rosły.

Nie patrzcie na zielsko, które włamuje mi się do folii (za deskami), muszę je wykopać a na to nie przyszła jeszcze odpowiednia pora.

Tego roku mam co robić, czeka dużo ogrodowych poprawek, obowiązkowo muszę zrobić podwyższane rabaty, warzywa lepiej rosną i nie zarastają zielskiem jak w gruncie.
Materiał jest, czeka, muszę się tylko jakoś ogarnąć.



Oto moje, przedwczorajsze, pierwsze plony. 😏😏
Malutko jednak i to cieszy.


Pytanko do tych, co uprawiają pomidory... jak u Was rosną, czy obficie plonują ? jakieś rady ?

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.




20 komentarzy:

  1. Joasiu, mam bardzo podobne odczucia co do pomidorów, właśnie ostatnio rozmawialiśmy z eMem że jakoś niezbyt dużo ich na krzaczkach. I to nie chodzi nawet o to, że mało zapylaczy do szklarni wlatuje, ale w ogóle jakoś i kwiatów niezbyt dużo. Nie mam pojęcia czemu tak się dzieje, może trzeba zacząć mocniej nawozić, bo u mnie tylko obornik i to tylko na początku.
    Co do podniesionych grządek w skrzyniach, to muszę powiedzieć, że kocham je miłością wielką. Niestety mam tylko jedną, jesienią pojawi się druga i na więcej nie mam miejsca. Ale naprawdę widzę, że dużo lepiej hoduje mi się w niej warzywa. Przez 2 lata miałam w niej fasolkę szparagową, zbiory były nie do przejedzenia, teraz mam w gruncie i dosiewaliśmy już 3x, bo i rośnie dosyć słabo i wszystko co się pojawi trafia w pyszczydła ślimaków :///
    Pozdrawiam Cię serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo nawozu też mogą źle kwitnąć i zawiązywać owoce. Do dnia dzisiejszego dwa razy podsypałam obornikiem w granulacie.
      Granulat stosuję dlatego, że powoli się rozkłada i mam pewność, że nie spalę korzeni.
      Masz rację... podniesione rabaty też kocham... u innych, swoje muszę zrobić w tym roku- obowiązkowo ! Pozdrówka.

      Usuń
    2. Potwierdzam w pełnej rozciągłości ;) jeszcze kilka lat temu i u mnie zbiory były dużo lepsze, nie wiem czym to idzie, może temperaturami, w dzień afrykańskie a w nocy chłód, brak zapylaczy, u mnie dodatkowo nornice i karczowniki, o ślimakach nie wspominając. Mój warzywnik to cztery skrzynie zbite z palet i duże donice. Na dwie osoby zawsze coś z warzyw urośnie, plus owoce z sadu, a resztę dokupuję na targu. Niech się Wam dziewczyny darzy w ogrodach :).

      Usuń
    3. Czyli jednak coś jest na rzeczy... dziękuję i wzajemnie :)

      Usuń
  2. Asiu!
    Cieszę się, że podzieliłaś się z nami swoim problemem z pomidorami. Też uwielbiamy pomidory i sadzę je pod folią. Od jakiegoś czasu też mam mniejsze zbiory pomidorów. Zawsze kupowałam organiczne nawozy i zbiory były bardzo obfite. Nie można przenawozić krzaczków. Podlewam je pokrzywami i opryskuję drożdżami. Podejrzewam, że jest to wina nasion. Każdego roku kupuję nowe nasiona. Zauważyłam, że jeżeli w przyszłym roku wysiałabym tegoroczne nasiona to mam zero pomidorów.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku nie pryskałam jeszcze drożdżami. Co do nasion zgadzam się, coraz więcej nowych odmian, niekoniecznie dobrych. Pozdrowionka Lusiu. :)

      Usuń
  3. Witaj... Podpowiem Ci kochana... Ja co kilka dni chodze i pstrykam kwiatki na pomidorach, by się zapylały. Patent od lat... I mimo, że chłodne noce nie zamykam foliaka swojego na noc. Liście tak jak ty usuwam po owocami, ale dopiero jak się zawiążą,nie wcześniej... Postaw miseczkę z wodą we foliaku, by zapylacze czasem się napoiły i troszkę kwiatków jak masz miejsce. U mnie się sieją same aksamitki i kosmoskii. Zostawiam wtedy... Będą piękne plony zobaczysz i bez tego i dużo pracy przrzr nami. Zbiory, nawet takie kilka a cieszą ogromnie. U mnie wczoraj 4 małe ogóreczki. Mizeria była, była. Była przepychota. Pomidory też podlewam co drugi dzień. Co drugi raz gnojówk@ z pokrzywy by dobrze rosły i plonowały. Ze skrzypu już się robi. Skoro mam go pełno w warzywniaku, to znaczy że po coś rośnie prawda. Trzeba się rozejrzeć dookoła. Polecam to. Naprawdę. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko też to robię, dzisiaj zauważyłam,że kwiatki po prostu uschły. Dlaczego ? Dziękuję za pomysł z miseczką, dzisiaj postawię. Pozdrowionka. :)

      Usuń
    2. Aniu, u mnie w foliaku było ponad 40 st.C. Kwiaty nie wytrzymały takiego gorąca i też sporo zaschło.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, uwielbiam pomidory szczególnie o tej porze roku :) jeszcze oprócz tego zielone ogóreczki i szczypiorek :) sama nie uprawiam pomidorków, bo nie mam gdzie, ale trzymam kciuki za Twoje zbiory Asiu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak swoje zawsze bardzo cieszy ja mam w doniczce pomidorki przez przypadek i jak narazie tylko badylki haha które w pore ochroniłam od ślimaków :) Powodzenia w realizacji planów pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda - nie mam to jak własne warzywa z własnego ogrodu. Od razu inaczej smakują. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam pomidory - te prosto z krzaczka są najpyszniejsze

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomidory z krzaczka, aż poczułam zapach na samą myśl :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma co się zrażać z powodu gorszych plonów. Moja mama uprawia pomidory w szklarni. Teraz odmiany są inne niż kiedyś. Kiedyś i w gruncie pomidory rosły dobrze. Plony mniejsze bo i noce chłodne a za to w dzień upały co też nie sprzyja zawiązywaniu się owoców. Trzeba się cieszyć z tego co jest :-).

    OdpowiedzUsuń
  11. sporo tych pomidorów masz. U mnie 4 krzaczki w tym roku...

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubie oglądać twoje relacja z ogrodu, sama nie mam ogrodu, ale bym chciała mieć też mały skrawek ziemi, gdzie coś będę uprawiać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Od bardzo dawna, bo już od 32 lat, hoduję pomidory w tunelu foliowym i w zasadzie nie mam z plonami problemu.Pomidory i dzieci nauczyły mnie anielskiej cierpliwości:)
    Do tunelu proponuje zakupić Dobroczynka kalifornijskiego, bo chyba największy problemem jest opadanie zawiązków.i tym samym mało owoców.
    M

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko