W takie dni jestem jak przysłowiowa dętka ... do niczego się absolutnie nie nadaję ... zresztą jak można funkcjonować skoro przyklejam się do wszystkiego : klawiatury, biurka czy szydełka; nawet lakiery z decu schną bardzo długo.
Jednak udało mi się poczynić małą przeróbkę starej kanki darowanej od psipsiółki ; będę ją używać na ... jagody. Lasów u nas na Podlasiu dostatek więc mam nadzieję, że M w końcu mnie zawiezie i tę oto kaneczkę uzbieram.
......................................................................................................................Ostatnio też zrobiłam 4 małe słoiki marynowanych moreli ... nadają się do mięsa, pasztetów jak też i serów. A oto przepisik dla chętnych :
Marynowane morele
1 kg moreli
2,5 szklanki wody
30 dkg cukru
2 łyżki miodu
1/2 szklanki octu 10%
sok z jednej cytryny
goździki, cynamon
Morele umyć, pokroić w połówki ewentualnie w ćwiartki i ułożyć ściśle do słoików. Z pozostałych składników zrobić zalewę - podgotować ze 3 minuty - zalać morele . Osobiście przecedzam, żeby goździki nie dostały się do słoików i tym razem użyłam częściowo octu balsamicznego. Pasteryzować około 20 minut.
..........................................................................................................................
Na zagonkach warzywnych coraz gęściej się robi. Ogórasy z lekka mają żółty kolor liści jednak owocują ... zadowolona jestem z pomidorów rosnących w folii i tych w gruncie mimo, że jakaś dziwna karłowa odmiana;
a to moja papryka rosnąca w gruncie ... jeszcze nigdy w lipcu nie owocowała - jedyny plus upałów
cukinia też ma się dobrze ... świetnie owocuje ... 2 sztuki już zjedliśmy
a to ? to jest a raczej powinien być patison ... może się jeszcze wypatisonuje ? hihi
bardziej mi w tym stadium kabaka przypomina ...
........................................................................................................................
Niespodziewanie też otrzymałam od ŁUCJI wyróżnienie PRIX - za które to bardzo, bardzo dziękuję ...
powinnam teraz nominować 10 blogów do tej nagrody ale ... jednak się ' wyłamię ' i tym razem nominuję tylko dwa ... nawet napiszę za co ...
dlaczego akurat dwa ? ano dlatego, że w sumie wszystkie blogi , które mam w ulubionych jak i obserwowanych bardzo lubię i wszystkim należy się wyróżnienie chociażby za to, że istnieją i mogę sobie czytać je dowoli !
postanowiłam też z czasem zrobić swoje własne - indywidualne wyróżnienia ... takie, które nie przechodzą dalej ...
oto nominowane blogi :
1. JOANNĘ z Mglistego Snu - był to pierwszy blog, którego przeczytałam od dechy do dechy i to czasami w pracy ... hihi ; piękne rzeczy tworzy Joasia i wspaniałe ma pomysły
2. Romantyczną Duszę - interesują mnie stare dzieje przodków ; klimat jaki panuje na blogu bardzo mi odpowiada
oczywiście w/w osoby powinny też wybrać swoich ulubieńców ... maximum 10 ...
a jak postąpią ... ich wola ...
Do usłyszonka
U Ciebie jak zwykle niebiańsko, ehhh te Twoje przetwory i ogród same wspaniałości
OdpowiedzUsuńPiekna ta kanka :) i t pomidorki jeszcze zielone a juz się chce je jeśc :)
OdpowiedzUsuńOJ SZKODA BY MI BYŁO JEJ NA JAGÓDKI:)))..ALE POMIDORKI -JAK MARZENIE:))
OdpowiedzUsuńwarzywniak daje powody do dumy :)
OdpowiedzUsuńkanka aż się prosi o napełnienie jej jagodami :)
Już są :) kuzynek Zosi w sobotę jej przywiózł litr, które sam zebrał :)moja Babcia na podkarpaciu już ponad miesiąc hasa po lesie w poszukiwaniu jagód :)
pycha!!
Twoja kanka jest prześliczna...
OdpowiedzUsuńCzy u siebie w ogrodzie nie masz jagodnika ?
Kapitalny przepis na morele. Skorzystam z Twojego przepisu.
Wiesz, spróbuję dodać cynamon w laskach.
Śmieszny ten patison. Cukinie już mam, ale patisony jeszcze nie kwitną. Sadzone w tym samym czasie.
Jak zwykle cudowny post i fantastyczne zdjęcia.
Pozdrawiam
Super plony ogrodowe. Dzięki za przepis, może skorzystam, nie jadłam takich.
OdpowiedzUsuńAle zieleninka do wzięcia, patisony, cukinia i kabaczki goszczą na naszym stole często w różnych postaciach. Ale gdzie Ty gorąco widzisz? Ja tu w nogi marznę siedząc przy komputerze. Możesz mi zazdrościć chłodku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKanka istne cudeńko.Plony w ogrodzie marzenie:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia
Pozdrawiam serdecznie
Joasiu, kanka na jagody prześliczna, a o warzywach nawet nie wspomnę - istne cuda! Widzę, że jaszcze do tego pracujesz zawodowo! Kiedy Ty masz na to wszystko czas?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Iza
Śliczna kaneczka! Też szkoda by mi jej było na jagody.
OdpowiedzUsuńWarzywka super. U mnie zielsko większe niż warzywa, ale zaraz będę kładła swoje ogórasy, pomidory też dość duże, marchewkę zajadam od jakiegoś czasu - może im służy zielsko?
Dorodne te Twoje warzywka Asiu az slinka cieknie od samego patrzenia....Pozdrowionka z urlopiku przesylam.Dorcia , maly bialy domek .
OdpowiedzUsuńJak oglądam co u ciebie sie dzieje to mam erażenie że mieszkamy w różnych krajach. U mnie wszystko dopiero kwotnie a u Ciebie już dotodne okazy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUrocza kanka! Strasznie lubię takie typowo wiejskie naczynia :) A ogródek warzywny masz do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńUściski!
Ależ u Ciebie wszystko rośnie!!!Już widzę ile będziesz miała zapasów na zimę.Kaneczka rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńWarzywniak robi wrażenie.Papryka o tej porze-chyba bardzo wcześnie posadziłaś.U Ciebie upał a u mnie burze
OdpowiedzUsuńcodziennie.Z przepisu skorzystam bo nigdy nie robiłam tak moreli.Konewka śliczna.
pozdrawiam
Fantastyczne warzywa, fantastyczny ogród. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUn trabajo precioso, muy bonito.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
...ale u Ciebie już "przetworowo"! będę podczytywać z przyjemnością, dziel się przepisami :-) Asiu, a dlaczego żałujesz, że wstawiłaś tę połówkę okna? w czym to przeszkadza? ja mam jeszcze oprócz niej duże okno, połówka jest przy kuchni, zlewozmywaku i tym całym bałaganie kuchennym, uściski Magda
OdpowiedzUsuńMarasiowa, no, Ty to jakaś leniwa jesteś:) A dlaczego tylko 4 słoiki marynowanych moreli? A dlaczego kanka taka mała? A dlaczego nie ma dodatkowo czerwonej papryki w ogrodzie? A dlaczego pracujesz tylko na jednym etacie?
OdpowiedzUsuńCałuski
a ten patison to tez pewnie przez upały urusł jaki urósł:)w PL upały w NL leje, jak zwykle:)
OdpowiedzUsuń...no teraz rozumiem...Ty masz 1/2 a ja 1 i 1/2, no to tak, chociaż wydawałoby się, że taka "tafla szklana" jaką masz w salonie powinna wystarczyć spokojnie. Ja mam kuchnię częściowo " ukrytą" ale salon też jasnością nie grzeszy. Nigdy nie ustrzeżemy się błędów - tak mówią mi znajomi...oby ich jak najmniej wylazło :-)uściski M.
OdpowiedzUsuńGratuluję nagrody, Joasiu, w pełni zasłużona:) i dziękuję za moją:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
śliczna kanka, super motywy - jeszcze takich nie spotkałam
OdpowiedzUsuńa ogród i plony do pozazdroszczenia