Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

piątek, 30 sierpnia 2013

Goście

Nie wiem jak u Was ale u mnie < tak jak zawsze w tym roku > śliczna pogoda; ciepło wręcz upalnie w słońcu a że sucho to insza inszość;
Dzisiaj postanowiliśmy z M powycinać dziko rosnące krzewy na posesji ... coby wysuszyć i mieć na rozpałkę zimową porą;
w pewnym momencie M woła mnie... podchodzę i co widzę ? ślicznego małego kociaka a po chwili drugiego... już wiem, że jest to kocia dziewczynka i koci chłopczyk ;
potem nastąpiła akcja : karmić ! przytachałam Purinę i picie...
M... już się zastanawia, gdzie by tu ich ulokować... a ja mu mówię, że z tak pięknym upierzeniem w 100 % są to kociaki naszej sąsiadki ( ma nie wysterylizowaną, kudłatą, grafitową kotkę );

Po jedzonku, piciu kociaki postanowiły przejść na naszą posesję;



M... stwierdza... jak niczyje to... bierzemy ! - jasne !  hihi
nadchodzi sąsiadka i ... miałam rację... jej przybytek ;
przerzucamy je przez siatkę... i co ? ano kociaki wolą jednak nas... za parę chwil znowu mamy gości ...

tym razem odpoczynek ...


a potem nadchodzi... mój najstarszy ... kociaki się jeżą na jego widok...


ale tylko przez chwilkę... potem jest błogie spanko


jednakże koteczce... przypodobał się... ogon Nera... więc czemu nie podejść bliżej ?


Nero zachował się kulturalnie... nie ruszał dzieci ...

a tu mały kocurek w zbliżeniu... przepiękny ma kolorek futerka ! a jakie wielkie ma łapki  ...



 ... musiałam iść do domu więc kociaki znowu powędrowały przez siatkę ... chyba są na mnie obrażone ...
jak myślicie ?


M... zawiedziony, że kociaki mają właściciela...
ja... odetchnęłam z ulgą ...
....................................................................................................................................

Jak już większość albo przynajmniej część z Was wie... spotkałam się z Janeczką i Ludą ...w realu...
( z Ludą - nie pierwszy raz ); naszego gadulstwa... końca nie było widać...
było super tylko szkoda, że tak krótko ...
fociaki z pobytu można obejrzeć u dziewczyn na blogach;
wklejam tylko jedną ...  Janeczki z Białowieży ...przy Dworku Gubernatora Grodzieńskiego...


od Janeczki dostałam piękne prezenciorki ...
coś takiego... nie widziała mnie wcześniej a jednak udało się na moje podobieństwo wydziergać tę oto ' damulkę ' hehe
ulokowałam ją w centralnym miejscu w domciu coby miała oko na tzw. złe oko ...!


i tę serwetusię pachnącą... frywolitką ( w odcieniu delikatnej niebieskości )


Od Ludeczki sukcesywnie otrzymuję prezenciorki ale... pokażę je w odpowiednim momencie ... bliżej świąt BN;

o... i widzę, że znowu się rozpisałam więc ... kończę ten monolog;

W imieniu swoim i właścicieli ... bardzo wszystkim dziękuję za pomoc ( ogłaszanie, gdzie się da ) o zaginionym Puppim;

pa


32 komentarze:

  1. ja to bym chciała takie puszyste kuleczki ale już ich mam za dużo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Koty podobno wyczuwają pozytywne miejsca! Nie wiem jaką masz sąsiadkę ale jak te cudowne kotki wolą być u Was to coś musi być na rzeczy! ;)
    Już podziwiałam z okrutną zazdrością Wasze spotkanie!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe te kociaki. Bardzo jestem zadowolona, że mogłam Cię poznać. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci spotkania z Janeczką!!! Z Ludą oczywiście też, chociaż jeszcze nie znam jeszcze jej twórczości, ale zaraz to nadrobię. Pozdrawiam obie dziewczyny:)
    Dama wypisz wymaluj, czysty Asioczek hihi.
    Kociaczki słodkie, szkoda że mają właścicieli..., ale chyba będą u Was częstymi gośćmi.
    Buziaczki Asiulka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To maine coony chyba sądząc po tych pędzelkach przy uszach! Cudne kociaczki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu... matka na pewno nie... jakaś mieszanka dachowca z niebieskim rosyjskim tylko, że mocno puchata ( jak ją kiedyś dorwę to sfocę )... a tatuś... nie mam bladego pojęcia...
      kocurek faktycznie mcoona przypomina ale siostrzyczka już nie

      Usuń
  6. Lala super taka jesienna , serwetka piękna fajnie tak się w realu spotkać z kimś z blogomanii a kocia wizytownia wspaniała fajnie tam masz serdecznie pozdrawiam Maria

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale śliczne kociaczki:)Była bym tak samo zawiedziona jak Twój M,że mają właściciela:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Eo jeszcze raz ja właśnie przeczytałam komentarz - dziękuję i ciekawa jestem bardzo Joasiu co nas łączy wspólnego? do miłego następnego napisania buziaki Maria

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne kociutki :D Wiadomo idą tam, gdzie dobre jedzenie. Jeszcze nie raz Was obsępią :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kociaki prześliczne. Przyszły bo wyczuły, że lubicie słodkie stworzenia...
    Widać po Waszych buziach, że było to wspaniałe spotkanie...
    Asiu, pytałaś o zdjęcia robione z góry? Jak tylko jest ta możliwość to zawsze wspinam się ochoczo na wieżę kościelną lub inną np. telewizyjną...
    Życzę Ci miłego weekendu.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. akcja "kotek" :) a raczej kotki małe dwa ;p
    nam jeszcze tylko kociaków brakuje ;)
    takie spotkania są super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te kociaki sąsiadki są prześliczne..fajne foty im porobiłaś.
    Zajrzałam do Janeczki...i w końcu Cię zobaczyłam...ale jesteś ładna dziewczyna !!!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Asiu kociaki wiedzą gdzie dobrzy ludzie mieszkają,do tego jeszcze częstują jedzonkiem,tylko wpadać z wizytą:)
    Zdjęcia sąsiadów piękne,mimo tych minek,dlaczego znowu nas przerzuciłaś przez płot,będą do Was zaglądać.
    Twój M to tak jak mój,gdyby one zabłądziły na moje podwórko,taż przygarnął by je ochoczo,no bo zawsze znajdzie się coś do jedzenia jak się ma już gromadkę kociambrów.
    Spotkanie Wasze obejrzałam z ciekawością u Janeczki i zatęskniłam za Podlasiem,nie byłam tam już 2 lata,a klimat Białowieży zawsze mnie przyciągał.
    Czarownica ofiarowana na szczęście na pewno je przyniesie,no i pamiątka świetna.
    Miłego weekendu Asiu,buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. Urocze te kociaki coś mi się wydaje że bedą częstymi gośćmi

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie śliczne kociaki.Zapewnie będą często odwiedzać Twoją posesję.Piękne prezenty no i goście wspaniali.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Asieńko , nie będę komentować kotów [ bo zwyczajnie ich nie lubię- przepraszam] ale zazdroszczę Wam tego spotkania i muszę przyznać ,że fajna z Ciebie Babka pozdrawiam i ściskam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  17. Maluchy słodkie bardzo :)...

    OdpowiedzUsuń
  18. Goście uroczy, faktycznie ciekawe kolorki i te łapki gigantyczne ;o)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. to chyba Maine Coon - piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. MarAsiu, jak fajnie, że u Was wszystko fajnie! Tak się cieszę!

    OdpowiedzUsuń
  21. Kociaki słodkie.A tak nawiasem mówiąc to chyba troszeczkę miałaś ochotę żeby zostały.???

    OdpowiedzUsuń
  22. Słodki kociaki :) A spotkania z dzieweczkami Ci zazdroszczę!!!
    Śliczne prezenty dostałaś :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Asieńko :)
    Prawdę mówiąc i ja miałam ogromną chrapkę na spotkanie z Janeczką, ale tak mnie robotą przydusili, że nawet tyciu czasu nie udało mi się wygospodarować....buuuu....
    Kocurek jest najpiękniejszy! Zupełnie do naszego podobny ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzięki za wizytę. Przepraszam, że od razu nie odpisałem. Ale teraz uzupełniam. U nas pogoda zmienna ale źle nie jest.
    Kotem w pręgi ma ubarwieni egzotycznego kotka. Fantastyczny!
    Generalnie ja zwierzaki bardzo lubię. Ale kotów nigdy w domu nie miałem.
    Pozdrawiam serdecznie
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  25. Och jakie urocze fotografie:)Kiciuś słodki.A pogoda u mnie niezbyt optymistyczna...tak jakoś melancholijnie.
    Posyłam moc serdeczności i ciepłe pozdrowienia-Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  26. No cóż skoro one same Cię wybrały to chyba jednak nie byłoby porwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. domek mnie powalił ze wszystkich zdjęć dzisiaj, choć i kociaki i prezenty robią wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne kociaki, takie puchate maleństwa:) Mam nadzieję, że zdrowo i szczęśliwie rosną! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko