no właśnie... w końcu wzięłam się za robótki... oj ciężko mi to idzie... nie ma to jak wyjść z tzw. wprawy;
paluchy sztywne, preparaty z lekka zaschnięte...
zaczęłam od butelek, które stoją puste na półce i się kurzą ... tym bardziej, że na jedną miałam zamówienie od znajomej...
przy okazji dokończyłam serducho ...
.......................................................................................
Uwierzycie mi czy nie ale... czuję nosem powoli zbliżającą się jesień ...
lato zaczęło się u mnie na początku maja więc... niby dlaczego w sierpniu ma nie być jesieni ?
Kalina ma pięknie wybarwione korale
Katalpa ...owoce w postaci wiszących fasolek
Rozkwitają Rozchodniki
Dereń też przybiera jesienne kolorki
W tym roku winogronem będę się dzielić z rodzinką... powstanie dużo soku i nie tylko
Niektóre odmiany róż pięknie owocują
Owocki dzikiej róży ( Caninii ) gotowe są już do zerwania... w tym roku robię z niej i z Rugosy ( jak dojrzeje ) różaną konfiturę... zabawy dużo ale smak ... niepowtarzalny !
...................................................................................
' Kociarzom ' i nie tylko... polecam tę oto książkę < na faktach > ... jak dla mnie... super !
jest też druga część ... na którą oczekuję ...od siostruni ...
Mam też parę słów do blogowiczek używających google+...
... na Waszych blogach nie można dodawać komentarzy...żeby to zrobić trzeba obowiązkowo założyć konto, którego osobiście nie potrzebuję ...
być może jest gdzieś opcja ' udostępnij w google ' ale... chyba musicie zmienić to w Waszych Ustawieniach ...
..................................................................................
Dziękuję za miłe słowa pod poprzednim postem !
... i do następnego ... razu
Fajnie u Ciebie i robótkowo i ogrodowo :)
OdpowiedzUsuńJoasiu , prace Twoje jak zwykle śliczne , ale dziewczyno mi tu jesieni nie wywołuj ,jeszcze lato , do jesieni masę czasu :))
OdpowiedzUsuńUściski ślę :))
Dla mnie sierpień kojarzy się już z początkami jesieni więc wszystko możliwe. Chociaż jeszcze skwar lipcowy ;o)
OdpowiedzUsuńButeleczki piękne.
Pozdrawiam!
buteleczki wyszły super, znajoma pewnie byla zadowolona:)jestem ogromnie ciekawa konfitury z owocu róży:)jadłam tylko z płatków, no i jako prawdziwa kocia mama zainteresowałas mnie ksiazką, zapisałam sobie tytuł i autora i kupię sobie przy nastepnej okazji:)Pozdrawiam ale jesieni mówię stanowczo nie:)
OdpowiedzUsuńTyle owoców i to takich pysznych.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zazdroszczę winogron :-)
Śliczne butelki.
OdpowiedzUsuńTeż nie wszystkim wrzucam komentarze, nie mam konta google+
Piękne buteleczki i zdjęcia z ogrodu :-)
OdpowiedzUsuńNie strasz jesienią , jeszcze nie chcę o niej słyszeć ;)
Butelki super serce urzekające i nie tylko ty czujesz jesień jak jest sierpień i przetwory tzn że już się zbliża zimno pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńśliczne spękania na buteleczkach :)
a ogród? nic tylko ZAZDROŚCIC :)
pozdrowienia Joasiu posyłam!
butelczyny piękniusie:)))przestań z tą jesienią:))jeszcze się lato na dobre nie rozbujało:))))nie chcę zimy:))))
OdpowiedzUsuńCudne buteleczki:)Asiu jesień niech jeszcze troszkę poczeka:)
OdpowiedzUsuńNie przesadzasz z tą jesienią - proszę jeszcze Nie, a buteleczki pięknie ozdobiłaś [ weź się za robotę , będziesz mniej myślała ha ha] serducho prześliczne [ zdolna z Ciebie babka] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJoasiu po jakim czasie [ ilu latach zakwitła Surmia]?
Dusiu... u mnie bardzo szybko zakwitła bo ... bodajże na następny rok od posadzenia; ale moje koleżanki czekały na nią o wiele dłużej...
Usuńnie wiem... może zależy to od odmiany
Czytałam drugą część :). Pisałam o niej nawet u siebie na blogu. Bardzo fajna... A ja jesieni nie czuję. Czuję tropikalne lato.
OdpowiedzUsuńPiękne prace!
OdpowiedzUsuńPrzeuroczo Ci wyszły te butelki. O roślinach wiem niestety niewiele i o jesieni też jeszcze nic nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńButeleczki piękne i ja też mam wrażenie ,że jesień tuż tuż.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAsiu rozkręcasz się powoli ale pięknie,buteleczki bardzo przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNie strasz jesienią,bo wraz z nią przyjdzie plucha,chociaż dzisiaj deszczykiem bym nie pogardziła,upał okrutny.
Nad książką pomyślę,bo na tą chwilę jestem oczarowana R.P. Evansem,który pisze świetnie.
Nie wiem o co chodzi z Google+,u mnie możesz zostawiać komentarze,przynajmniej na tą chwilę :)))
Pozdrawiam Asik i korzystaj z wolnego póki możesz,bo jak zmienią Ci się plany będziesz żałować.
Ochłody życzę:)))
śliczne buteleczki,spekania rewelacyjne.Twoj ogród to taka magiczna kraina,masz w nim istne cuda:) dziękuje za informacjie o problemach z komentarzami,troche popgrzebałam i mam nadzieję że u mnie juz wszystko ok:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpo twoich pracach nie widać braku wprawy:))))
OdpowiedzUsuńpiękne buteleczki a co do jesieni to chyba przez te upały u nas zżółkły liście i sypią się z drzew
OdpowiedzUsuńśliczne te buteleczki! u mnie też pełno liści na ziemi:(
OdpowiedzUsuńCieszę się Asiulka że zaczęłaś działać! Butelki urocze, ale najbardziej podobają mi się serducha... może dlatego że można je powiesić:) Jesieni jeszcze nie czuję, bo ostatnio pogoda była iście tropikalna!
OdpowiedzUsuńSerducho z różami przypadło mi do serca...śliczne decu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne focie z ogrodu...pozdrowionka
Asiu, śliczne decu, buteleczki w sam raz na nalewkę.
OdpowiedzUsuńU nas nareszcie parę stopni chłodniej, ale deszczu spadło jak na lekarstwo.
A liście lecą i to całkiem suche.
Buziaki
Oj, ja też pomalutku jesień czuję... pozdrowienia ciepłe ze starego domu:)
OdpowiedzUsuńWitaj moja imienniczko:) Też zauważyłam niestety oznaki jesieni, mimo, że mamy początek sierpnia. Dlatego cieszę się każdym słonecznym dniem! Pozdrawiam wakacyjnie!
OdpowiedzUsuńJoasiu,trzymam kciuki i powodzenia na nowej drodze życia:)Ja też odpoczywam teraz,zupełnie tak jak Ty:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńGuauuuuu....es una maravilla tu trabajo!!!
OdpowiedzUsuńUn abrazo enorme desde Canarias.
Oj, ja też czuję jesień w powietrzu i bardzo mi się to nie podoba...;)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia są cudne uwielbiam każdą porę pozdrawiam.Będę tu często odwiedzać.
OdpowiedzUsuńa mnie lata szkoda ... bo niestety niewiele z niego miałam !
OdpowiedzUsuńWakacji praktycznie zero !
Ślicznie (jak zwykle) u Ciebie ... i w ogródku i w pracowni !
Śliczne prace decu:)
OdpowiedzUsuń