W końcu nadeszła ta chwila ... od rana pada deszcz ...
Asiencja z tego powodu cała w skowronkach bowiem okrutniście sucho w ogrodzie ... nawet łopaty nie dało się wbić... ot takie sobie mam w tym roku lato suche i tropikalne...
zastanawiam się nad fenomenem < w ostatnich paru latach > różnicy temperatur między latem a zimą...
a jest nad czym dumać... kiedy letnią porą jest ponad 40 stopni a zimową max. np. - 36...
my Podlasianie musimy być wytrzymali niczym stal !!!
Ostatnie dni spędzam na dokańczaniu zaczętych prac decu plus powstają pocztówki ... żadna tam rewelacja;
niestety brokat na fotach wygląda jak przybrudzony za to w realu nawet, nawet ...
Oczywiście nie może u mnie zabraknąć fot z ogrodu...
pokażę Wam jak zmutowała się moja jedna hortensja drzewiasta najprawdopodobniej po zbyt dużym zakwaszeniu przeze mnie ...
prawidłowo powinna mieć biały kwiat czyli taki ... na dzień dzisiejszy jest tylko 1 gałązka
dodatkowo wyskoczyła jedna... taka gałązka
a wszystkie inne... mają takie kwiaty
Szykuje się mi za niedługi czas przerabianie w słoiki gruszek, które w tym roku jako debiut pojawiły się w moim ogrodzie... jak na pierwszy rok owocowania... rzec można... grusza spisała się ...
oczywiście gruszek jest więcej niż na focie ...
... i na koniec chcę się pochwalić... w tym tygodniu < jak wszystko dobrze pójdzie > zaplanowany mam na sobotę wyjazd do Ludki ... od czasu do czasu się spotykamy ale... to spotkanie będzie wyjątkowe bowiem przyjeżdża też ... Janeczka ...
to se damy po gędelapieniu - hihi
moja radość nie zna granic...
i to na dzisiaj tyle nowości
pa
Joasiu przepiękna ta pocztóweczka hortensja super a gruchy ojojoj jak ja kocham gruchy i w słojach i i i ,,,,
OdpowiedzUsuńjakbyś jakąś zabawę ogłosiła typowo gruszkową i w wygranej by była skrzynia gruszek ja pierwsza w kolejce stanęłabym serdecznie pozdrawiam Maria - u mnie też deszczowo i tak już jesiennie
Marysiu... to może w następnym roku zrobię... jak już będzie gruszek mnóstwo !
UsuńAle Ci zazdroszczę spotkania z Janeczką!
OdpowiedzUsuńPo za tym lubię jak się coś albo ktoś wyradza i jest inne niż wszystko/wszyscy! ;)
Lubię gruszki i widziałam nawet niedawno na wierzbie!;)
Paaa!
no proszę... a ja nie widziałam... hihi
Usuńi ja widziałam gruszki na wierzbie było to co prawda bardzo dawno temu i chyba miejscowość Kórnik
UsuńPiękne karteczki.U mnie też radość ogromna ,bo wreszcie pada:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne prace ja też czekałam deszczu no i zazdroszczę spotkania
OdpowiedzUsuńMnie tez dziś ucieszył deszcz, po przez ostatnie tygodnie codzienne podlewanie nas wykańczało, gliniasta gleba stwardniała na kamień. Twoje roślinki wspaniale sobie radzą.jedynie zawilce zmarniały ale może odbiją od korzenia. Jeszcze raz dziękuję za dar serca:) Widzę że u Ciebie tez już świąteczne rękodzieło. Ktos kiedyś mi napisał, że jestem szybsza od hipermarketów, bo świąteczne dekoracje zaczynam we wrześniu, hi,hi.. ale jak jedna bombkę robię kilka dni to trzeba zacząć wcześniej. Pozdrowienia z Przytulnego Domu
OdpowiedzUsuńCudne prace i cudnie w ogrodzie, a gruchy apetycznie wyglądają:) Udanego spotkania:) A ja nam u siebie Anie-nawane, właśnie jedziemy odwiedzić koleżankę Ogrodniczki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńIm bliżej wyjazdu, tym bardziej nie mogę się doczekać, ale przygotowuję się pełną parą. U mnie przez całe lato było naprawdę ciepło tylko przez kilka dni. Wczoraj było wręcz zimno i do tego strasznie wieje. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne prace. u nas też spadł deszcz. pogoda się troszczę oziębiła. ale jednak wolę gorące słoneczko. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie sobie tworzysz, a spotkania zazdroszczę. Pozdrawiam Was dziewczyny.
OdpowiedzUsuńAsiu widzę że karteczki świąteczne szykujesz,do zimy nas chcesz już przyzwyczaić?:)))
OdpowiedzUsuńTak na poważnie to bardzo podobają mi się Twoje kartki,mam nadzieję że będzie ich więcej ,bo nieźle Ci idzie,ja jakoś nie mogę się do kartek zabrać ,zawsze coś wejdzie w paradę.
Hortensja w tej jednej dziwnej gałązce podobna do gwiazdy betlejemskiej.
Gruszki uuuuu mniam bardzo lubię szczególnie ''klapsy''.
Asiu Ty się cieszysz z deszczu,a ja dziś złorzeczę,cholera leje jak z cebra,wszystko mokre i znowu w kaloszki trzeba się ubierać :)))
Pozdrawiam cieplutko
Asiu ja też wyglądałam tego deszczu, troszkę nie było mnie w domu, więc w ogrodzie "po macoszemu". Niestety przez tą suszę róże przestały kwitnąć :-(
OdpowiedzUsuńAleż Ty Mróweczka jesteś, już prace świąteczne działasz ;-)jesteś niesamowitą perfekcjonistką :-)
Ja jutro będę do południa zrywać jabłuszka i tak patrzę, że skoro już gruszki to i antonówka na dżemik będzie, tylko niestety musi poczekać do przyszłego tygodnia, bo w tym plan mocno napięty.
zdrówka Ci życzę i serdeczności przesyłam :-)
Ale zazdroszczę tych gruszek , bardzo lubię ale u nas dopiero posadzone w ubiegłym roku drzewo więc trzeba czekać; nawet gdy robiłam konfitury z borówek nie było ich w sklepie
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam tego spotkania oj zazdroszczę pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńGruchy bardzo apetyczne, aż mi ślinka leci.
OdpowiedzUsuńJoasiu, ja też bardzo cieszę się z deszczu,który u nas pada z przerwami od wczorajszego wieczora, bo straszna susza była.
Zazdroszczę Ci spotkania z dziewczynami w realu i proszę pozdrów je i uściskaj ode mnie.
Pozdrowionka
Witaj, u mnie też pada już dwa dni. Nie narzekam jednak, bo już po żniwach, a deszcz się przyda. Nie trzeba latać z konewką i ratować każdy zakątek od suszy. Gruszki apetyczne. Moja hortensja w ogóle nie zakwitła, ma dopiero rok, nie wiem czy się doczekam kwiatów jeszcze w tym sezonie.Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńJoasiu! logistycznie jesteś niemożliwa - już robisz kartki!!!!!
OdpowiedzUsuńOgród przepiękny, a poprzednio pokazywane prace cudne:).
Nie ustajesz w działaniach! Spotkania robótkowo-plotkowego zazdraszczam niemiłosiernie! Buziaki serdeczne przesyłam:))
u mnie także deszczowo już od kilku dni, ale dziś pada bez przerwy od rana, ma to swoje plusy i minusy, ogródek oczywiście odżywa, trawa na podwórku powoli wzrasta, przyjemnie popatrzeć :) z drugiej strony nie mogę z córcią wyjść na spacerek, ale za to w domu chłodno i przynajmniej dobrze mi śpi nocami :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Joasiu!
OdpowiedzUsuńKolejna pasja? Tym razem pocztówki?
Są prześliczne.Twoje gruszki są bardzo apetycznie.
Uwielbiam te owoce.
Dzisiaj wróciłam. Jutro musimy przerobić maliny i aronie. Pomidory poczekają.
Pozdrawiam:)
Joasiu, śliczna praca! Jesteś niesamowicie kreatywna! Buziaki i uściski :-)***
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniałe!Dziękuję serdecznie za komentarzyk i pozdrawiam serdecznie.papa
OdpowiedzUsuńPiekne pocztóweczki,apetyczne gruszeczki.Spotkania zazdroszczę,ja mimo dobrych chęci nie mogę zorganizować żadnego spotkania nie daję rady po prostu a ogród w stanie opłakanym.Miłego spotkania!
OdpowiedzUsuńKartki przecudne i zaczynają mnie kusić bo tak sobie myślę, żeby tą techniką ozdabiać zeszyty np.rękopisy z wierszami i haiku. Przydał by mi się też przepiśnik i ,,Księga cieni" czyli zbiór magicznych rytuałów...A gruszek w tym roku nie robię bo nie mam a raczej nie ma u koleżanki w sadzie i nie mam skąd wziąć. Lubię dżemy i gruszki w syropie no i chutney z dodatkiem gruszek...
OdpowiedzUsuńOj i ja miałam mieć weekendzik spotkaniowy z babeczkami z bloga ! ... miałam mieć, bo nie mam !
OdpowiedzUsuńŻycie jest nieprzewidywalne ... niestety !
Ale nie chcę o tym gadulić ... bo to smutne !
Joasiu, czy ja dobrze widzę, Ty karteluchy już świąteczne dziergasz ? Pieknusie są, ale matulu ... latkiem się ciesz - o zimie nie myśl jeszcze !
W ogródku Twoim jak zwykle zachwycająco ... a gruszeczki :)))
miodzio - uwielbiam, bardziej od jabłuszek !
U mnie w tym roku niestety gruszeczek maławo.
A DESZCZU ... brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr nie chcę, no chyba, że taki spokojny ! Anomalie pogodowe - te paskudne nawałnice pół ogrodu mi rozwaliły !
Ściskam kochana i dziękuję, że o mnie nie zapomniałaś !
Buźka !
Joasiu, Ty jesteś moje ogrodowe guru.. Suszysz hortensje?
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki świąteczne:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń