Robiąc świąteczne zakupy fundnęłam w końcu kojce swoim futrzakom ...chyba są zadowolone z nowego spanka...
widzicie jakie grzeczne ...hihi
Parę dni temu otrzymałam niespodziewajkę od Ewy ...zobaczcie jakie cukierasy mi przysłała...wspaniałe skarpety z motywem kota , wyszywanka ( po świętach wyszyję ) też z kotkami - trzema, słodziuchna do wyszycia zakładeczka , wspaniała rękawica kuchenna - ciacho/piernik...nawet pocztówka w moim kochanym stylu ...
Ewo - wielkie dziękuję ...przyznaję się bez bicia - nie byłam do końca grzeczna...hehe
Beato - ściski wielkie ode mnie; jestem przeszczęśliwa z Twojej pracy !!!
listonosz dwa razy dziennie potrafi przynosić paczuchy... M zaczyna się martwić czy aby w słusznym celu...hehe
oto śliczności od mojej sympatycznej koleżanki Eli z forum ogrodniczkowego... w zawiniątku wędzony łosoś...pychota ! pierniczki też dostałam ...
A to niespodziewajka od Ani , która rozpieszcza mnie parę razy do roku... z zawodu nauczycielka ...czy jest to pedagogiczne podejście do sprawy ? chyba nie do końca...hihi
Mam nadzieję, że dobrniecie do końca postu...miłego sprzątańska !
Ha no widzę ze mikołaj od Ewci do Ciebie też już dotarł:).Kociki Twoje przecudowne i jakie grzeczne aż miło popatrzeć . Jak śpią szczęśliwe każde w swoim kojcu. A ciastka dostałam takiego samego ,ale chyba posłuży do okrycia nalewki bo tak śmiesznie wygląda na butelce he he .Super że z tą kuchnią też pomału się klaruje. Pozdrawiam Dorcia.
OdpowiedzUsuńJOASIU KOCIAKI PRZESŁODKIE W KOJCACH...MÓJ KOKS SPI OSTATNIO W...DONICZCE.....Z WRZOSAMI....WŁAŚCIWIE BYŁYMI WRZOSAMI:(((...CIESZĘ SIĘ ,ŻE W KOŃCU WOREK DOTARŁ:)))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńJa chyba Beatko bardziej się cieszę...hihi
OdpowiedzUsuńNIE ZAPOMINAJ ,ZE MI SIE TEZ WORKIEM DOSTAŁO..HIHIHI:))
OdpowiedzUsuńAsiulka, wiesz jak to jest - jak się już coś zrobi, to zawsze wydaje się, że mogło być lepiej, dlatego szybko zapakowałam i wysłałam hehe. Co do pedagogicznego podejścia to dzieci się uczy, że nie jest najlepszy ten prezent który się kupi, tylko ten, który się zrobi własnoręcznie - choćby miała to być nawet laurka. Zresztą, to Ty mnie chyba bardziej rozpieszczasz!
OdpowiedzUsuńHe he chyba na prawdę to blizniaki , bo posta w tym samym czasie dodałyśmy ..czyli nadajemy na jednej fali.
OdpowiedzUsuńTyle tu wszystkiego ,że nie wiem od czego zacząć!.Twoje kociaki są niesamowite a jak Ci pięknie kuchnię udekorowały!
OdpowiedzUsuńAsiu to fajnie,że te pierdołki odemnie Ci się podobają.
Te nadruki na tych lnianych workach są superaśne.
Pierniczki wyglądają przepysznie a ta bombeczka to dopiero cacuszko!
Wędzony łosoś...uwielbiam!
Ale zostałaś zasypana prezenciorkami , aż miło popatrzeć!
Pozdrowionka
mimo tych chwilowych kłopotów z meblami
OdpowiedzUsuńjesteś szczęściarą :) tyle pięknych prezentów:)
pozdrawiam cieplutko :)
Cudnie te kotki wyglądają tak wszystkie razem!Ściskam!
OdpowiedzUsuńJoasiu, piękne prezenty otrzymałaś, a czy ja mam rozumieć, że w tych legowiskach w paseczki nie leżą kociaki?
OdpowiedzUsuńoczywiście Madziu...śpią sobie grzecznie kociaki
OdpowiedzUsuń