Wczoraj pisałam, że zimnisto się robi a dzisiaj proszę...nawet mrozi. Teraz jest na miusie 2 stopnie a przecież nie jest już tak rano...cały ogród pokryty szronem.
M pojechał do pracy , zwierzaki pochowały się pod koce mimo, iż temperatura w chatce ponad 20 ...jednak rozpaliłam w piecu. Ostatecznie ja też jestem ciepłolubna.
Wczoraj wzięłam się z hafcik < w końcu >...mam nadzieję, że uda mi się zrobić fajną serwetuchnę ( świąteczną oczywiście ) na nowy kredens....tak...w tym tygodniu mierzyli mi jadalnio-kuchnię na nowe mebelki. Miały być drewniane ale...no cóż ...odwieczny problem...za drogie. Będą więc z MDF patynowanego, jaśniutkie...
Już nie mogę się doczekać...najważniejsze, że przed świętami.
A to zaczęte moje dłubanie...
Wczoraj poukładałam również moje nitki...te szydełkowe. W ubiegłym miesiącu kupiłam moim kocurkom dwa duże kosze; myślałam, że będą w nich spać a tu...guzik. Owszem, parę nocek spały a potem kosze stały puste. Trzeba było je zagospodarować tym bardziej, że naprawdę są duże i z lekka denerwowały mnie jak stały nieużywane ...jeden poszedł do łazienki a drugi w sam raz przydał się na nicie.
Dzisiaj < chcę czy też nie > ubieram się na cebulę i zasuwam na dokończenie układania drewna z ostatniej dostawy. W sumie lubię to zajęcie a przede wszystkich zapach drewna...normalnie mnie zniewala...hihi
trzymajcie się cieplutko...
Fajny hafcik wyszywasz. Ja tez wczoraj dostałam przesyłkę z czerwoną kanwą i też wyszywam na niej. Jest trochę drobniejsza niż biała ale też ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Haft się ciekawie zapowiada i porządek w niteczkach godny podziwu :) Miłego układania drewna :)
OdpowiedzUsuńteż lubię zapach drewna;)
OdpowiedzUsuńDzwoneczki zapowiadają się piękne.Tylko uważaj na siebie i się bardziej nie rozchoruj po tym układaniu drewna-też lubię ten zapach
OdpowiedzUsuńJestem tu częstym gościem ale jakoś nie miała odwagi napisać słówka.Założyłam swój blog by się przełamać i zacząć pisać komentarze i dzielić się moją radością w oglądaniu postów na wielu blogach.Bardzo mi się podoba w Twoich progach masz wiele wspaniałych prac i cudowne kocurki.Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie pochwal się tym co stworzysz, szczerze zazdroszczę tego daru. Szkoda, że tak daleko od siebie mieszkamy,wpadałabym na szybki kursik. Ściskam!
OdpowiedzUsuńAsiu, nie za wcześnie wzięłaś się za pracę???!!!
OdpowiedzUsuńJa też lubię układanie drewna, ale bardziej dlatego że jestem chomik i lubię robić zapasy...
Hafcik zapowiada się pięknie...przypomniałaś mi tym samym, że mam bordową kanwę - też muszę pomyśleć nad jakimś świątecznym motywem...może wyhaftuję jakiś bieżniczek, ewentualnie serwetuchę...
serwetka ładnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńdrewno mamy już ułożone ... też lubię jego zapach, lubię też "trzask" palących się szczap i blask ognia w kominku w jesienne i zimowe wieczory :) pozdrawiam cieplutko :)