Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

poniedziałek, 24 października 2011

Zwolnionko...

No i dorobiłam się...zwolnienia. Lekarz kategorycznie powiedział : basta i siedzenie w domu. Czy mi się podoba czy też nie. A powiem Wam, że ostatni raz byłam na zwolnieniu takim prawdziwym może z parenaście lat temu. Takim jestem pacjentem. Leków też nie lubię pić ale....dzisiaj wyszłam z apteki z małą ich torebką .
Co do służby zdrowia to jak zwykle kolejka, niby są zapisy na konkretną godzinę ale i tak trzeba swoje odsiedzieć na korytarzu no bo przecież poślizg...koszmar.

Tak więc siedzę teraz w domciu. Rozmyślam co tu robić, żeby nie zwariować. Wiem... dokończę wyszywanko bieżnika...zaczęłam drugi ( taki sam ) motyw ...na zdjęciu jeszcze niedokończony ale nie chcę mi się teraz nic focić.


U mnie dzisiaj dalszy ciąg przymrozków...o 8 rano 5 stopni na minusie...najprawdopodobniej będzie już tylko zimniej. Ogród wygląda iście jesiennie czyli smutasowo ! wszystko przymrożone...





przesyłam pozdrowionka zimniste....

6 komentarzy:

  1. Wpadłam tu dzisiaj z jakiegoś bloga poczytałam od deski do deski :)Hi hi hi .Kochana Joanno nie ma co się dziwić ze po bankach i noszeniu takiej ilości drewna zaniemogłaś totalnie. Kociaki masz przecudowne , a i twoje prace śliczne.Pozwolisz ze zostanę i od czasu do czasu wpadnę, przy porannej kawie. Buziaczki Dorcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten ogród to napewno ogromny nawał pracy dla Ciebie więc teraz kiedy jest zimno masz więcej pracy na robótki.Odpoczywaj i wracaj do zdrówka.Pozdrowionka...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuruj się, bo to teraz po tych choróbskach to różnie bywa tfu tfu, nabieraj zdrówka i nie leń się w domku hihi :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. JOASIU JA NIE NADĄŻAM ZA TWOIMI POSTAMI...DOSTRZEGŁAM ZNAJOMA MI FILIZANUSIE:)))ZDROWIEJ..JA DZIS MAM TEZ W PLANIE XXX-BO JUŻ ZARAZ BĘDZIE ROK JAK WYSZYWAM POLE RUMIANKOWE:))A KOTEK///ZNÓW LEKI NIE PODZIAŁAŁY...JEST TERAZ W STOSUNKU DO NAS B.NIEUFNY...MAM STRASZNEGO STRESA..MAMY ZAŁATWIĆ SKRZYNKĘ DLA ZWIERZAKÓW...BOJE SIE CO Z TEGO WYJDZIE..A DZIS TAK BARDZO MU TEN OGONEK KRWAWI...POZDRAWIAM :)))-SŁONECZNIE:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuruj się Aśka i nie narzekaj.Bieżnik wygląda ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Joanno, no i na to się od dłuższego czasu zanosiło; po prostu zlekceważyłaś sobie chorobę:(
    Więc zajmuj się sobą, i tylko:)

    Piękny hafcik się szykuje. A poza tym bardzo ładny ogród, teraz, w połowie jesieni, nam pokazałaś:)

    Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko