Obserwatorzy

Wszystkie zdjęcia są moją własnością więc proszę nie kopiować ich bez mojej zgody.

czwartek, 8 grudnia 2011

Coraz bliżej święta...

Marazm , totalny marazm...święta na nosie a u mnie nic nie zrobione. Jedyna dobra wiadomość to ta , że meble kuchenne powinni przywieźć w poniedziałek a niekoniecznie dobra to taka , że w pracy mam PIP...niby wszystko gra ale trzeba ślęczeć nad papierami i jestem już totalnie wymęczona;
nawet latarenka kupiona ostatnio przestała mnie cieszyć...a powinna.


listonosz codziennie przynosi mi paki , paczusie, listy - dowody pamięci od moich przesympatycznych koleżanek, za które bardzo dziękuję.
takie cuda dostałam...


 

9 komentarzy:

  1. ślicznie cieszymy się że coraz bliżej święta piękne rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczności podostawałaś. Okres przedświąteczny jest okropny... nigdy nie ma na nic czasu:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie mieć takie koleżanki:)sciskam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też cieszę się prezenciorami, chociaż na nie nie zasłużyłam!
    Jeśli chodzi o przygotowania do świąt, to ja jeszcze jestem bardziej z nimi do tyłu niż Ty - u mnie nic nie zrobione!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. No to faktycznie nie wesoło...Taka wizyta zawsze jest bardzo stresująca. Mieliśmy P...E dwa lata temu .A następnego dnia zmarł Mój tata...Lampa cudowna , Ja kupiłam sobie małą białą latarenkę w Ikei. I teraz codziennie wieczorkiem, świecę zapachową o zapachu jabłka i cynamonu wkładam.Buziaczki Asiu wieczorne ślę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Latarenka bardzo ładna,prezenciorki od dziewczyn też! Tak to czsami w życiu jest,że za dużo na nas spada i nic już nie cieszy.Asiu odpoczniesz w weekend i wszystko będzie lepiej.Poz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. pamietaj...lepszy żywy pies,,,niż martwy lew:)))-a latarenka cudowna:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ohhh...cuántas cositas!!!
    Besitos desde Canarias.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde... słówko