W końcu nadszedł upragniony weekend . Można robić wiele rzeczy...ale i tak czasu jakby trochę mało i...chyba już tak zostanie.
Od poniedziałku do wczoraj robiłam wzorem siatkowym a'la bieżnik ; nie jest duży bardziej przypomina szerszą taśmę...z przeznaczeniem do położenia na jednolitej serwecie. Sfociłam go na niebieskiej ( akurat dzisiaj leży taka na stole )...przynajmniej wzorek dobrze jest widoczny.
Lubię siateczki ale i tak moim serduchem < lub rozumem > ostatnio zawładnęły serwety materiałowe obrębione szydełkiem. Normalnie gdyby było można to i na suficie bym je powiesiła...
Ta łączona serwetka cudna.Zresztą reszta też.Dziewczyno,ale Ty masz cierpliwośc do tego szydełka.
OdpowiedzUsuńNo, no !!!!!
OdpowiedzUsuńJa lubię siateczki, ale mieć - nie robić hehe :)
OdpowiedzUsuń