Nie wiem jak u Was ale u mnie dzisiaj piękna, słoneczna pogoda; żeby było jeszcze piękniej mam dzisiaj wolne ale...z samego rana czekała mnie wizyta a raczej syna( umówiona pół roku temu ) u kardiologa w DSK. Jak zwykle tłok i kolejka ...dobrze, że chociaż doktor fajna. Potem pikle z ogórków ( stwierdziłam, że jednak za mało ich zrobiłam ), potem dżemik z malin a za niedługo naginam do stomatologa . Najmniej jak dla mnie fajne spotkanie.
Z robótek w tygodniu wydziergałam kolejną serwetunię, dokończyłam wybielanie kwietnika i świecznika < wcale szybko mi to nie idzie > oraz przybył do domu kolejny gadżet z cyklu tych cykających czyli zegar. Nowy na stary styl robiony. Póki co stoi na czekającym na zmiany kominku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde... słówko